Słońce cierpień
Jak kwiat więdnący z braku słonecznych
promieni
Tak serce moje znika w otchłani
W bezdennej dziurze lamentu, rozpaczy,
łez
Gdy widzę jak znikasz za horyzontem
Jak słońce o zachodzie za morzem
błądzące
Wodzę wzrokiem za Tobą
Lecz omijasz mnie z daleka
Tak obojętnie i nieczule
Zastawiasz mnie sama…
Samą na skraju urwiska…..
autor
GoGIs87
Dodano: 2006-02-02 22:02:37
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.