Słowa
To nie ludzi się boję, lecz słów
Przyprawionych moim niepokojem
Wyrywających serce ze słabej piersi
To zdań się boję
To nie ty mnie skrzywdziłeś, lecz słowa
Twoje własne, pozornie niepozorne
Co padają codziennie z wielu ust
To ich się boję
Wciąż przerażają swoim ogromem
Bo zostały, jedyne po tobie
Nie zmaże ich czas, nie zmyje woda
Słowa nie mają zapachu
Nie wyrzucę ich w kąt
Nie rozwieje ich wiatr
A zawsze je poznam po smaku
I takie to dziwne, nie do uwierzenia,
Że pojawiam się w twoich myślach
(Tylko, gdy mnie mijasz)
Myśl z myśli przepędzasz, myśl myślą
zabijasz
Nie do pomyślenia...
To nie ludzi się boję, lecz słów
Bo to one potrafią czas wstrzymać
Wracają do mnie ze śniegiem
Nie giną wśród łez
Nie tańczą z zapomnieniem...
Komentarze (2)
slowa moją moc ,moga zabijac i ranić ! pieknie
ciekawy wiersz,tak słowa długo się pamięta,zbyt
długo...:))