Słówko o pewnym hodowcy kur
Pewien pan Jarek kupił zegarek
Przepraszam- kupił kur chmarę.
Licząc, że będą mu one niosły
Jajka od wiosny do wiosny.
Zbudował im kurnik na kółkach
Na dachu była kukułka.
Grzędy w nim były, kołyska na jajka
Mówię wam kurnik jak bajka.
Codziennie punkt szósta rano
Kurom spacerniak odsłaniał.
Świeże powietrze plus endorfiny
By za kogutem nie tęskniły.
Tu tajemnicy pewnie nie zdradzę
Pan Jarek miał pewną wadę.
Uznał bowiem, nie wiem dlaczego
Że kogut w kurniku to coś złego.
No bo kur tak wiele, on jeden
A tydzień ma tylko dni siedem.
Wzorzec rodziny zostanie zachwiany
I proboszcz przez to dostanie piany.
Nadto, te codzienne kogucie pienie
Może być prawdziwym utrapieniem.
Żona za wcześnie będzie się budzić
Chcąc nieco więcej niż buzi-buzi.
Tu pana Jarka natchnienie naszło
Że jego kurnik będzie jak klasztor.
Kury nie będą niczym skalane
Jajka kogutem nie doprawiane.
A jeśli któraś zechce kwoką zostać
Znajdzie się rada na taką postać.
Do karceru będzie ona trafiać
Z pominięciem adwokata.
Zasady jak dla mnie kontrowersyjne
Myślę, że skrajnie ortodoksyjne.
Gdybyśmy sami ich przestrzegali
życia byśmy nie przekazali.
Komentarze (40)
Refleksyjne ale i dowcipne
Marek (Sotek), sisy89, JoViSkA, Annna2 - dziękuję za
odwiedziny i miłe komentarze. Pozdrawiam i życzę
miłego dnia. :)
Wiersz w tonie dobrego humoru, którego przecież nigdy
nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam.
Marek
Fajne! :)
hahaha...fajne! :) pozdrawiam z uśmiechem i podobaniem
:)
Z tym adwokatem to mi się bajka przypomniała o Pawle i
Gawle.
A co byłoby, gdyby od razu do adwokata polecieli?
A wiersz mądry, z przesłaniem.
Anna,borth, Waldi1 - dziękuję za odwiedziny,
pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
co za pomysł- kurnik bez koguta?
No to rzeczywiście... Niezłe jaja, hehe, albo ich brak
;-) ;-)
Pozdrawiam z podobaniem :-)
Super wiersz ... czytałem z wielką przyjemnością...