Śmierć
Gdy zegar wybiję czasu kres,
Nie poczuję nic ,zastygnę gdzieś.
W białej szacie zjawi się kostucha,
Nie poczuję nic, tylko szepnie coś do
ucha.
Wtedy zmrużę powieki,
Zmrużę już na wieki.
Zabierze moją duszę w podróż...
Podróż daremną, wśród ciemnych wzgórz...
Osądzi występki i czyny ,
Wyda wyrok - pokutę za winy.
Gdzie trafię tego nie wie nikt,
Wie to tylko Ten który dawno z tego z
świata znikł.
On mi wskaże dalszą drogę,
Zdecyduje co przeżyję mękę czy przygodę.
Może mi pozwoli zamieszkać u siebie,
Bym czynił dobro i dla zagubionych był nocą
gwiazdą na niebie.
Komentarze (2)
postępujmy dobrze bo nie wiemy kiedy przyjdzie ta
niespodzianka w postaci końca. bardzo dobry tekst...
zatrzymajmy sie zwróćmy uwage czy postępujemy dobrze
czy nie pomylilismy dobra ze złem
elegancko podobaja mi sie rymy i tekst jest spojny i
logiczny