Smierć...
Przychodzi nagle
nikogo nie pyta o zdanie
panna owiewająca żalem ludzkie dusze
rozlewająca czrń rozpaczy
wlewająca smutek w serca
cierpliwie czeka na właściwy moment
jej jedno spojrzenie
cisze roztacza
kiedy jest blisko
śpiew milknie
ruch zamiera
światło nadzei gaśnie
nastaje cisza...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.