Śmierć
Otwieram drzwi by powitać nowy dzień.
Ścieżką łez kroczę przez wielki świat,
zastanawiając się nad sensem istnienia.
Siądę na pobliskiej ławce, obok
szczęśliwego człowieka i zapytam go:
-Myślałeś kiedyś o śmierci?
On zapewne nic nie odpowie.
Ucieknę stamtąd,gdzie nikt mnie nie
zobaczy...
Zamilknę i posłucham ostatni raz jak
oddycha świat...
Dedykuje ten wiersz wszystkim moim wrogom ;)
autor
mAGDAr
Dodano: 2009-05-03 19:28:00
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.