Śmierć
Śmierć.
Co to takiego jest?
Nicość.
Może tym właśnie jest śmierć?
Ciemność.
Jej jedynej się nie boję.
Wszystko inne przeraża mnie,ale krocze
dalej.
Znów ciemność.
Błądzę pośród niej niczym ślepiec.
Dotykam wszystkiego w zasięgu rąk.
Czuję,lecz nie widzę.
Pośród tej ciemności ktoś się czai.
Kładzie mi rękę na ramieniu.
To Śmierć.
Już nadszedł mój czas.
Przyszli po mnie.
Wszyscy.
Dopiero teraz naprawdę otworzyłam oczy.
Widzę ich. Uśmiechają się.
Wszyscy o których marzyłam.
Nareszcie oddycham.
Nie sztucznie,jak przez te wszystkie
lata.
Prawdziwie.
Podchodzę do nich. Śmierć idzie za mną.
Na twarzy jednej z nich widzę uśmiech.
Mówi coś do mnie,lecz ja jej nie
rozumiem.
Po prostu idę przed siebie.
Opuściłam świat.
Jestem w nicości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.