smierc
a kiedy przyjdzie...podam jej reke
...tam jest cos co nie pozwala zasna...
umiera w ciagu dnia i budzi sie o
zmierzchu...
...stapa powoli,zabierajac wszystkie
resztki moralnosci...
...skrzydlaty jak bocian...piekny i dumny
jak paw...
bezlitosny jak bieda,gdy dopada
biednego...
...tam jest cos co nie pozwala zasnac...
wyrzuty sumienia...odcisniete na
sercu...
strach przed porankiem
...strach przed zyciem...
autor
jaszczur
Dodano: 2007-06-24 11:32:57
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
nie pytam skąd bierze się w tobie pesymizm, bo mi nie
odpowiesz..lecz pomyśl sam czy jest ci on potrzebny do
szczęścia...?śmierć przed trzydziestką...masz
najlepsze lata...pozwól sobie na życie w istocie
jasnych barw...naprawdę tak jest dobrze...nie bój się
poranka, znienawidz noc, byś mógł ją spokojnie
przespać...nie bój się życia...bo to najpiękniejszy
czas...