Śmierć Don Giovanniego
Walka o własne poglądy nierzadko źle się kończy, o czym przekonał się także Don Giovanni, bohater opery Mozarta.
Pewien jegomość, Don Giovanni,
co mieszkał w dalekiej Hiszpanii,
wolał chędożyć
niż się ukorzyć.
We łzach była niejedna pani.
A jak to się odbyło. Metropolitan Opera House, w głównej roli Mariusz Kwiecień: https://www.youtube.com/watch?v=7cb1QmTkOAI
Komentarze (31)
Byłem na tej sztuce.
zostawiam podobanie
:)
Z podobaniem przeczytałem, pozdrawiam serdecznie.
@wena
Tak, tu jest odstępstwo od reguły, ale msz nie takie
duże:). Dzięki za wpis i pozdrawiam.
Podoba mi się limeryk,
jedynie 3 i 4 wers powinny być dłuższe, bo w limeryku
pierwszy, drugi i piąty werset musi mieć równą ilość
sylab (i tu jest ok.) a trzeci i czwarty o 2-3 sylaby
mniej od pozostałych.
Życząc udanego tygodnia, serdecznie pozdrawiam :)
Fajny limeryk ;) Pozdrawiam i głos zostawiam ;)
Niektórzy lubią się upokarzać. Pozdrawiam hi, hi. :)
Wspaniały limeryk Marku. Milutko pozdrawiam.
Dzięki za obecność i uwagi.
@Sławomir Sad
Tak, bo ukorzenie się inne życie bywają bardziej
bolesne.
@Gminny poeta
To te uszczęśliwione były zapłakane, że zginął.
Pozdrawiam.
Powiem tak wszystko jest super do ostatniego wersu, w
którym raczej by wypadało coś napisać o kobietach
uszczęśliwionych a nie zapłakanych. Pozdrawiam z
plusem:)))
Jakże trafne ujęcie tematu...
serdeczności Marku :)
Wolał iść do piekła niż się ukorzyć. :)
Pozdrawiam Marku.
Bardzo dziękuję za miłe słowa, a w tle, bol u Mozarta
to tło przeważnie miłosno - filozoficzne, to one
kochają tych uroczych łobuzów, a za tych dobrych to
raczej wychodzą z rozsądku.
Pozdrawiam.
Kocham opere, a za limeryk plus!
Pozdrawiam Marku serdecznie :)
Za operą nie przepadam, ale nieraz towarzyszę :-)
śmiało mogę powiedzieć, że limeryk kapitalny. Niskie
ukłony dla Autora :-)