ŚMIGUS DINGUS
ŚMIGUS DINGUS
W wielkanocny poniedziałek,
Rusza do boju, wielki śmiałek.
Śmigus Dingus, dziś
króluje,
Wszystkich wodą potraktuje!
Kto żyw biegnie nabrać wody,
Będą wodne, dziś zawody!
Dzieci biegną z sikawkami,
Oblewają wszystkich wkoło,
Tata, mamę,zlał obficie,
A ona oddała mu sowicie.
Nawet babcia oberwała,
Co z daleka sobie stała!
Wszyscy, śmieją się wesoło,
Woda, bryzga naokoło.
Sąsiad oblał z wiadra
żonę,
Ona go potraktowała z
węża,
Żeby wiedział, że tak bardzo,
Kocha dzisiaj, swego męża!
Niebo, także się
wzburzyło,
Wyszła groźna, ciemna
burza,
Lunęło deszczem obficie,
Aż na ogrodzie, powstała kałuża!
Śmigus Dingus, zrobił
swoje,
Tradycji stało się
zadość,
Wszyscy, weseli, zadowoleni
Powszechna panuje radość!
Autor; Maria Tereszkiewicz - „MGŁAWICA”
Komentarze (5)
U mnie Śmigus ciągle, la i la.
{to nie Los Angeles}
Głos!
I tradycji stało się zadość.
taka tradycja...
*Dyngus
w kilku miejscach ucieka rytm, np
A ona oddała mu sowicie.//lepiej
ona lala też obficie
potem
Lunęło deszczem obficie,//i lunęło deszczem
/np.gromkim...albo - z chmurki itd/
Aż na ogrodzie, powstała kałuża!//??/
Wszyscy, weseli, zadowoleni//wszyscy radzi i weseli
Wiersz fajny, wystarczy dopracować
Sorki, ale rytm i rym to mój konik