My taksamolubni
Październik przemija w listopad,
spacer policzki różowi chłodem,
usta spierzchnięte, a my
(w rękawiczkach nie do pary)
piszemy uśmiechnięty scenariusz-
na potem.
A w filiżankach chęć dojrzewa
i dreszcz przechodzi
w drżenie.
autor
AAnanke
Dodano: 2015-10-18 22:06:18
Ten wiersz przeczytano 1133 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Wiersz pięknie oddaje atmosferę jesiennego przejścia
do listopada, wplatając w to delikatną nutę nostalgii
i oczekiwania na przyszłość.
(+)
Pięknie.
Bardzo życiowe.
Fajnie gdy w jesieni życia taksamosię lubimy:)))
Bo jesień taka bywa, świetnie to ujęłaś, niewiele słów
a ciepłem otulasz:)
Piękny.Pozdrawiam.
Wszystko w życiu zdarzyć się może
A przyroda niesie najpiękniejsze
scenariusze i zaskoczenia
p o z d r a w i a m
fajne takie dwie filiżanki :)z dreszczem i drżeniem.
Pieść mnie dreszczem, deszczem, czymś tam jeszcze...:)
bardzo ładnie
Samolubni - to nie grzech, oby bez krzywdy dla innych.
Rozmarzony ale i melancholijny... Podoba mi się:)
Pięknie. pozdrawiam serdecznie.
pięknie namalowane słowami:)
mnie też się podoba.
Ładnie.