Śnieg był jak krew lepki
"Należy używać broni wobec napastników",
a śnieg był jak krew lepki i pachniały
święta.
"Najpierw strzelać w nogi, potem wyżej,
wyżej."
Młodość szumiała pod czapką
uśmiechnięta.
On z hołotą rozmawiać nie chce. Nie
będzie.
"W obliczu pogwałcenia ładu
publicznego".
Komitet płonie, kamienie. Opuszczone
dłonie.
Strzelaj! Strzelaj! Strzelaj do niego i do
niej.
- Ojciec... Idzie ojciec; z pochylni
kolega-
my razem na podwórku. Nie mogę, nie
trzeba.
- Strzelaj, bo w łeb, po tobie (tylko
dwadzieścia lat).
- Nie mogę, nie mogę! Tam brat, tam idzie
brat.
Stocznia wyje, jęczy. Płaczą ulice,
bramy.
- Gdzie Staś? Gdzie syn nasz, żołnierz
ukochany.
Mordercy! Oddajcie dziecko. Pogrzebu
potrzeba,
Jak to tak... gdzieś pod płotem? Samotnie
do nieba?
Oddali, ciemną nocą (bluźniercy) - w
tajemnicy.
Tylko matka i ojciec. Ziemia, niebo, bruk
krzyczy.
Zakneblowane usta - jeszcze gromadka
dzieci.
Dół, trumna byle jaka i tylko księżyc
świecił.
grudzień 1970 - Szczecin /wiersz poświęcony Stasiowi Nadratowskiemu/
Komentarze (51)
Dziękuję bardzo
Dramatycznie, wstrząsająco i przy tym pięknie☺
Dobrze, że przypominasz, Hal.
Trzeba, bo niektórzy tak łatwo zapominają, o tym co
było kiedyś... i co wciąż przeraża.
Pozdrawiam serdecznie:*
w studenckiej stołówce na ścianie wisiało trzech;
Zawadzki, Gomułka, Cyrankiewicz i pilnowali
czy nie grzeszy myślą studencka brać,
w grudniu 1970 r serkami topionymi śmy zaklejali
i krzyczeli bezsilni; Taka wasza mać!a oni to
wytrzymali
i stocznie w Szczecinie i Gdańsku - rozstrzelali..
czyta, historyczny*
Czytałem ten wiersz już wtedy, gdy wstawiłaś go po raz
pierwszy.
Teraz, po oglądnięciu "Czarnego czwartku" odebrałem go
z jeszcze większym wzruszeniem.
Wiersze na faktach cżyta się jak przekaz historycżzy
Najbardziej przemawia do mnie ostatnia strofa.
treściwy, przejmujący wiersz, aż skóra mi ścierpła,
kurka wodna, świetnie oddałaś emocje, pozdrawiam
serdecznie
@troilus
Już dziś obawiam się,
że poszło za daleko
nowe realia, nowy czas
szukajmy więc poetów
Oby historia się nie powtórzyła i za jakiś czas nie
trzeba by było pisać nowego wiersza poświęconemu
komuś jeszcze nieznanemu. Bo już mamy lepszy i gorszy
sort ludzi.
cii_szo...
Pięknie, że pamiętasz.
Dramat straszliwy dla rodziców i bliskich.:)
Zawiało dramatem, aż zimne ciarki po plecach
przemknęły. Cóż za zobrazowany przekaz?Rytmem
przypomina mi trochę Legendę o martwym żołnierzu. Jest
moc
Dramatyczne, wstrząsające.
Historia...
Robi wrażenie.
Dramatyczne wydarzenia w dobrym, pełnym emocji
wierszu.
Pozdrawiam