Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Śnieg był jak krew lepki

"Należy używać broni wobec napastników",
a śnieg był jak krew lepki i pachniały święta.
"Najpierw strzelać w nogi, potem wyżej, wyżej."
Młodość szumiała pod czapką uśmiechnięta.

On z hołotą rozmawiać nie chce. Nie będzie.
"W obliczu pogwałcenia ładu publicznego".
Komitet płonie, kamienie. Opuszczone dłonie.
Strzelaj! Strzelaj! Strzelaj do niego i do niej.

- Ojciec... Idzie ojciec; z pochylni kolega-
my razem na podwórku. Nie mogę, nie trzeba.
- Strzelaj, bo w łeb, po tobie (tylko dwadzieścia lat).
- Nie mogę, nie mogę! Tam brat, tam idzie brat.

Stocznia wyje, jęczy. Płaczą ulice, bramy.
- Gdzie Staś? Gdzie syn nasz, żołnierz ukochany.
Mordercy! Oddajcie dziecko. Pogrzebu potrzeba,
Jak to tak... gdzieś pod płotem? Samotnie do nieba?

Oddali, ciemną nocą (bluźniercy) - w tajemnicy.
Tylko matka i ojciec. Ziemia, niebo, bruk krzyczy.
Zakneblowane usta - jeszcze gromadka dzieci.
Dół, trumna byle jaka i tylko księżyc świecił.

grudzień 1970 - Szczecin /wiersz poświęcony Stasiowi Nadratowskiemu/

autor

cii_sza

Dodano: 2015-12-15 22:37:21
Ten wiersz przeczytano 2455 razy
Oddanych głosów: 29
Rodzaj Nieregularny Klimat Dramatyczny Tematyka Ojczyzna
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (51)

cii_sza cii_sza

Kalokieri, Celinko - dziękuję bardzo,

również Czytającym.

kalokieri kalokieri

Bardzo dramatyczny, mocny przekaz w świetnym wierszu.

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Każde słowo boli i wrzyna się w serce. Chce krzyczeć -
nigdy więcej!

cii_sza cii_sza

:) Tak staram się robić- eliminować, eliminować:))) Tu
nie robiłam nic! dziewiczy wytwór, przed
uświadomieniem powstał:)) Czyli to co w tej chwili
piszę - przytnę jeszcze ze trzy razy:)

dobrej nocy i poproszę przy następnym również o uwagi
i gadaj, gadaj, gadaj - uwielbiam czytać takie
wypowiedzi:)

wodnik2 wodnik2

Zawsze do skromnych uslug. Pamietasz film o
J.Stanczakowej, przyjaciolce M.Bialoszewskiego? Otoz,
dajac mu wiersz do oceny, najczesciej slyszala:
wyciachac... I to jedyna droga do dobrego, zwiezlego
pisania. Osobiscie wrocilem (nigdy tak naprawde ich
nie zdradzilem) do Herberta, Hartwig, Milosza,
Szymborskiej, Zagajewskiego, i wielu innych, slowem
mistrzow. Dla wielu to dinozaury, ale tam czysta i z
dystansem, a przede wszystkim madra (!) poezja. Sorry,
rozgadalem sie... Dobrej nocy.
PS. Zaimki i wszelakie w zdaniach laczniki - wycinac,
ile sie da.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Już kiedyś czytałam ten Twój wiersz
Halinko i bardzo mi się podobała Mocny przekaz nawet
bardzo
To wciąż boli
Pozdrawiam serdecznie Halinko

cii_sza cii_sza

usunęłam 4 wykrzykniki i jeden wielokropek -
bez interpunkcji tego nie da rady, za Chiny:)

dobranoc

cii_sza cii_sza

wodniku:) dziekuję bardzo. Pousuwałam przed
wstawieniem kilka wykrzykników i wielokropków, ale
skoro tak mówisz, jeszcze nieco usunę... i wiesz, tak
czułam, że powinnam oszczędniej.
Jeszcze raz dziękuję.

wodnik2 wodnik2

Cz.Milosz napisal kiedys, ze nie moze o tym (wojna),
tak jakby chcial, pisac, bo zbyt zywe jeszcze w nim
emocje. A one szkodza stylowi. Sam wiem jak trudno
jedno z drugim pogodzic. Czasami oszczedniejsza
interpunkcja (inni powiadaja ze wogole nie stosowac)
wiersz uspokaja, pomaga zachowac rownowage. To
bolesny, wciaz "aktualny" temat, poruszony w wierszu.
Tak czy tak przeczytalem podobnie jak Ty piszac. A o
komentarze, te merytoryczne, rzeczywiscie coraz
trudniej. Pozdrawiam serdecznie.

cii_sza cii_sza

Dziękuję bardzo Czytelnikom i Komentującym.
Pozdrawiam:)

Ewa Kosim Ewa Kosim

świetny wiersz, krzyczy i powinien.

cii_sza cii_sza

Teresko:) nie mam trzeciego w tym temacie i na razie
nie zamierzam pisać.

Może to dla kogoś wydaje się śmieszne, ale tego
rodzaju wiersze kosztują mnie dużo emocji. Nie są
łatwe do napisania.

Staram się rozwijać, na ile potrafię. Niestety wciąz
jest ten niedosyt(nie tylko ja go odczuwam)
merytorycznych komentarzy. Rozwiniętych, a nie jednym
słowem, czy zdaniem. Na portalach niby warsztatowych,
też z tym krucho - lepiej niż tu, ale to nie to, co
było np. w 2009 roku - podczytywałam jak kiedyś
komentowano - mieli łatwiej, miał kto podpowiadać,
uczyć.

Dziękuję Ci bardzo za obszerną wypowiedź.

AAnanke AAnanke

Czytałam ten drugi wiersz,też. Ten może poetycko
odstaje, chociaż?, ale jest inny w wymowie; krzyk ma
w sobie wiele z emocji bezpośredniej, często
krzyczymy, gdy nie rozumiemy tego, co się stało, gdy
chcemy zwrócić czyjąś uwagę tak, by zareagował
natychmiast, by nie był" głuchy" ( np. dzisiaj
odsłuchałam jak krzyczy K. Janda - znany utwór). Ten
wiersz jest jak ten pierwszy krzyk, zawiera przez to
dużo bezpośredniej prawdy, ma świeżość - (a nie
przesłania go intelektualizm, dopieszczony warsztat-,
że tak powiem kolokwialnie). I tak sobie pomyślałam,
że napiszesz jeszcze ( o ile już nie masz, Halinko)
trzeci i taki tryptyk to będzie jeszcze inaczej-
klamra?. Chylę czoło, że potrafisz o tym pisać-
"społeczna dusza" jesteś- pisałam Ci już. Wybacz, że
nie czynię uwag co do warsztatu- nie posiadam wiedzy
by Twój poziom korygować , podpowiadać. Przeważnie
piszę o swoich emocjach, odczuciach, gdy czytam
wiersz. Boleję tylko nad tym, że nie dane czytać
większej ilości wierszy , jest tu sporo ciekawych
Autorów, duża różnorodność stylów i "poziomów
wtajemniczenia". Pisz cii_sza, twoja determinacja mnie
fascynuje. Dużo siły do pisania i przyjemności z
pisania Ci życzę.I dobrych Świąt, chociaż Grudzień (
gdybym już nie znalazła czasu , by tu się pokazać)

cii_sza cii_sza

AAnanke - właściwie zrobiłam to dla Ciebie i chciałam
mieć ten wiersz w portfolio. Jest niedoskonały, za
bardzo krzyczy, itd., ale wtedy, gdy pisałam, nie
miałam pojęcia o warsztacie, żadnego. Nawet nie
wiedziałam co to jest średniówka, że sylaby trzeba
liczyć, itd. NIC! Nawet nie wiedziałam, czy to jest
wiersz. Dziś ten tekst ma i przeciwników i
zwolenników. Publikowałam go na PP.
Więc niech zostanie. Mam porównanie - ten wiersz i
napisany niedawno
"Nie chciał strzelać".

Dziękuję Ci, że zechciałaś podzielić się swoimi
wspomnieniami. Ja wtedy miałam 9 lat, tę historię znam
z domu Stasia. A resztę ze swojego domu, gdzie tez
słuchano Wolnej Europy.

AAnanke AAnanke

Wtedy mieszkałam w internacie, myśleliśmy o wyjeździe,
o feriach, o świętach, a wieczorem nas zganiano na
dziennik i puszczali te swoje prawdy o wichrzycielach,
chuliganach, wywrotowcach. Postanowiliśmy pojechać,
niestety autobusy na moście zawracano. W sobotę
wszystkich na 'wyjazdówki' wypuszczono, jak nigdy. I w
domu to ja już si wiele dowiedziałam, bo 'zawsze'
Wolnej Europy' słuchaliśmy, chociaż zagłuszali.
I szok , bo jak to tak: Polak do Polaka?, swój do
swego?. A potem krok po kroku odsłaniały się te
najmroczniejsze fakty; o zabitych, o grzebaniu nocą, o
zastraszaniu rodzin. A mój najstarszy brat był wtedy w
wojsku w Ustce- mieliśmy jechać na przysięgę-
przyszedł telegram- odwołana. A to była nieprawda.
Chłopcy mieli przysięgę w stanie najwyższej gotowości,
spali w mundurach gotowi na rozkaz. Po tygodniu
pojechaliśmy, Słupsk i Ustka - obstawione
żołnierzami, syn ma wartę- mówią, nie pozwolono się
zobaczyć. Oj, moja mama przeżyła wtedy horror, a my z
nią. Ta niepewność. Ale to wszystko to mały pikuś
wobec tragedii jaka dotknęła wtedy tych ze Szczecina,
Gdyni, Gdańska, Elbląga. I, jak czytałam, do dzisiaj
nie jest znana dokładna lista ofiar.
Dziękuję, że zamieściłaś dzisiaj ten krzyk, ludzie
powinni o tym pamiętać, być czujni, bo władza często
pozbawia instynktu.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »