Śnięty wiersz
Cisza hałasem drażni struny strachu
Nic nie widzę nasłuchując znaku
Milczę też po trochu
Wbijam palce w puch porannej mgły
By ciąć na przestrzał cięciwce osi czasu
Zardzewiałym ostrzem noża
Zamilkłbym przez chwile
Myśli jednak gonią
Pisz chociaż nie umiesz
Pisz choć nas uwolnisz
Przez kolejna chwile myślę zwariowałem
Patrzę w ekran
Palce piszą dalej
Wiem, że to piszę
Wiem, że na pół-jawie
autor
deMargo
Dodano: 2009-07-03 15:24:19
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
A widzisz jednak czyta ktos Twoje wiersze i wszyscy sa
pod wrazeniem:)
A ja chyba pod najwiekszym......
Chce chłonąc ich wiecej....
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz,bez względu na sytuację,czy jest
wena czy nie pisz,
to jest najważniejsze.Pozdrawiam.
piekny "śniety wiersz"....nawet nie wiem co w
komentarzu napisac bo wiersz mnie dotknął...zyczę Ci
abys pisał...pisał...pisał...bezwzględu na
wszystko...czy to na jawie czy
pół-jawie...pisz....jestem pod wrażeniem...pozdrawiam
ciepło...
Moje gratulacje składam i Plus. Pozdrawiam.
Takze tworze z rana. Grunt to wiedziec czego sie chce,
ty chcesz pisac. Bedzie dobrze. U mnie plus
wena jak objawienie Pięknie napisała odczuwanie
tworzenia Na tak!:)