Śniło mi się ostatniej nocy, że...
Gdybym była mitycznym orłem
Miała skrzydła uniosłam bym się wysoko
Wysoko do lotu w mglistych obłokach
czerwieni
Resztki miłości dawnej szukała
Między chmurami lekko trzepocząc skrzydłami
Do swego zamku poleciała i czekała na swego
wybranka
Na łożu z liścia laurowego będę leżała
sobie
Aż z moich snów przywołam bym miłość
utęsknioną
Śnić będę o miłości prawdziwej
Która przyszła kiedyś nie proszona
Pewnej nocy zakamarkach ciszy
Między jawą a snem słowami wypowiedzianymi
To będzie nasza miłość utkana
Usłyszałam bicie głośne swego serca
Zakamarkach ciszy a sen, co przywołałam
Zostawił na poduszce z jedwabiu
Pióro Orła i liść laurowca
Komentarze (1)
uniosłabym się = popraw
"Aż z moich snów przywołam bym miłość utęsknioną" -
tu też zakończenie wersu dziwne, nie pasuje ani do
zakończenia myśli tej strofy, ani do treści następnej.
Podobnie "Pewnej nocy zakamarkach ciszy "
- tu czegoś brak, może między nocą a zakamarkami
powinno być "w"?
Astrejo = przeczytaj jeszcze fraz spokojnie, przypatrz
się i pousuwaj braki.