Sny
Zwykle nie ma w nich nic przyjemnego.
A może to pamięć płata mi figla,
zapisując jedynie koszmary?
Co jakiś czas powraca ten motyw:
Po sprzeczce, lub na skutek nieuwagi,
nagle jestem sama.
Na obczyźnie, bez telefonu, pieniędzy
i znajomości języka.
Panika zaczyna narastać,
w efekcie budzę się zlana potem.
Ostatniej nocy, będąc w ślepym zaułku,
usłyszałam w oddali
donośne kichanie męża,
które jak po sznurku
przeprowadziło mnie na jawę.
Komentarze (44)
Całe szczęście, że nocne koszmary znikają nad ranem.
Z podobaniem monologu ciepło pozdrawiam :)
Dobrze że koszmar w snach a nie w życiu
Dobrze się obudzić z koszmaru, mając u boku męża,
choćby kichajacego. Niestety, koszmary potrafią być
nawet bardziej realne niż jawa, a przynajmniej
odczuwane wówczas emocje są skondensowane i bardzo
wyraziste.
Pozdrawiam serdecznie.
Wymownie...pozdrawiam krzemanko
Dzięki za wgląd i opinię. Dobranoc Kiko:)
sny poplątane ładnie
pozdrawiam
:) Miłego dnia ANDO.
Nie potrafię pomóc. Ale pomysł na monolog dobry! Ja z
kolei nie mogę zasnąć, to też nie dobrze :) Żółwik:)
Dziękuję za komentarz Enigmatyczna.
Dobranoc:)
Najgorsze koszmarne sny, gdy lecę w przepaść i wtedy
się budzę.
Spokojnej nocy i snów życzę uroczych.
Pozdrawiam i dziękuję zarazem za wizytę pod moim
wierszem.
Dziękuję AZALIO i Rozalio za odniesienie się do
przekazu. Miłego wieczoru:)
Zaciekawił mnie wiersz. Ja to przy "męczących" snach
mówiłam sobie, że to tylko sen.
Miłego wieczoru:)
Często sny to jedno poplątanie, labirynt myśli.
Znam to też i strach ,który budzi.
Pozdrawiam
:) Otóż to ROXANO. Miłego wieczoru:)
Na szczęście mąż kichnął, bo zapowiadało się
niewesoło.
Miłego dnia