snycerz
nona
drżą oczekiwaniem w klocu drewna słoje
pulsem nerwowym w dłoniach ostrze dłuta
lśni
kiedy snycerzowi się śni akt tworzenia
stal miłośnie się wgłębia w ukryte
piękno
przez wióry strużyn przesłonięte
zazdrośnie
jakby czekać nie mogło na wyzwolenie
i rodzi się ucieleśnionym cierpieniem
rzeźba pełna gniewu istnienia i dumy
by trwać w milczeniu spełnionego
marzenia
06.06.1991
autor
Vick Thor
Dodano: 2015-06-06 00:00:23
Ten wiersz przeczytano 1417 razy
Oddanych głosów: 83
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Piękno ukryte przez wióry strużyn. Widzi je tylko
artysta:))
plastycznie i z uczuciem ujęty proces tworzenia;)
Wiersz świetny a i na prace chętnie popatrzę:)
re Prałatowi; ksiąz ryje? no, no. Ja używam szwedzkiej
stali.
re Bastien ; lukaj do skrzyni - poooszło!
też trochę ryję w drewnie, używam nienieckich
kirschenów - sehr gut tną!
re: VT prześlij linka jestem ciekawy :)
Ladnie i madrze o procesie tworczym:)
Milego, Thor:)
chętnym udostępnie galelerie moich prac,rzeźba
malarstwo, grafika - na skrzynki mailowe
Wyrzeźbi, zapłacom mu, postawiom se w swoim,
poświencom (se swoim) i modlom sie do boga (swojego).
I godajom, że to ino pomoc (dydaktyczno).
Fajny wiersz - pozdrawiam:)
"Widzę rzeźbę, teraz muszę tylko odrzucić to, co
zbędne", pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny:)i taki inny:). Miłego
Jestem pełna podziwu:) pozdrawiam sobotnio i dzięki za
odwiedziny
marzenia spełnione ze sztuki tworzenia,,mozolna praca
i spełnienie,,,,pozdrawiam
PODOBA.