Spacer melancholii
Zaszedłem mgłą w alejkach dokądkolwiek,
jak ptak co topnieje w oddali.
Drzewa znów płakały dziś deszczem,
a staw do chmur wciąż się żali.
Epifonem znikł mi za zakrętem,
a może pusta już głowa.
Tak szare dni są bez ciebie,
że serce w kąt aż się chowa.
Pobladły z wysiłku marzenia,
a uśmiech stał się gestem.
Uciekły z ust ciepłe słowa,
i nie wiem nawet kim jestem.
autor
voytek
Dodano: 2013-12-18 04:15:59
Ten wiersz przeczytano 1049 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Melancholijny spacer na otwartym sercu. Smutno -
poetycko - do bólu pięknie. Pozdrawiam.
Smutno, melancholijnie...kiedy marzenia nam bledną i
nagle tak wszystko jedno, to z melancholią pod rękę
smutno na duszy i pięknie...
Świetny, super melancholia z klimatem:))
podoba mi się ten wiersz, porywa przy czytaniu
LAdna melancholia:)
Pozdrawiam:)
Pobladły z wysiłku marzenia, lecz marzyń powinno się
nadal. Melancholia minie przecież. Za wiersz plus.
też mam nie raz podobnie pozdrawiam
Bardzo ładny, melancholijny wiersz. Mam nadzieję że
się dowiesz. Pozdrawiam. Serdecznie
Bsrdzo
czasami
typowe poetyckie klimaty, casami też tak mam ale życie
sprowadza mnie na ziemię,pozdrawiam