Spacer w milczeniu
45.cykl - Zawinięty w biel
przemierza na oślep
długi korytarz
zna tutaj każde zadrapanie
na białych ścianach
zagięcia na wydeptanej wykładzinie
omija slalomem
bez słowa zupełnie wyłączony
w odizolowaniu
patrzy na skrzywione twarze
pełne cierpienia
w milczeniu
znika w zielonej sali
11.02.2013.
Komentarze (56)
Madison - sprawdziłem ponownie przyznaje się Twoja
wersja zwyciężyła - dziękuje poprawiłem
pozdrawiam - zawsze Jesteś u mnie mile widziana
pozdrowionka
No niestety, Karolu, chyba jednak poprawna forma to
"przemierza długi korytarz".
Pozdrawiam:)
Sotek - dziękuje za Twoje słowa
witam w słoneczny poniedziałek
dziękuje za wszystkie komentarze
miłego dzionka - pozdrowionka
Witaj Karolu. Bardzo wymowny wiersz. Nie wymaga
komentarza. Pozdrawiam:)
Jacek Z - bardzo mądre słowa - i mnie sie tak czasami
zdarza spacerować po tych nie chcianych ścieżkach
judyta1 - ciesze się że moje myśli pobudziły Twoją
wyobraźnię
jaro37 - bardzo dziękuję ze tak uważasz - w tym
miejscu to z reguły smutek gości a cisza i pobyt tam
do refleksji nad swoim życiem
pozdrawiam
Przepiękny wiersz wieje smutkiem i skłania do
refleksji . Pozdrawiam ciepło Karolu .
Wiersz pobudza wyobraźnię. Pozdrawiam:)
Szczęśliwi ci, którzy drepczą tam, gdzie chcą. Czasem
"spacerujemy" po niechcianych ścieżkach...
Pozdrawiam:)
karmarg - bardzo dziękuję że tak uważasz - i że
zatrzymał i Ciebie to dla mnie wzmocnienie
wena48 - Wando - całkowicie zgadzam sie z Toba podczas
takich spacerów wielu dostrzegłem to co było dotąd
niewidoczne - to jak kardy filmu życia - i ja to znam
z autopsji - niestety
grusz-ela - bardzo dziekuję ale wcześniej sprawdzałem
- nie mniej dziękuję za czytanie mnie
mariat - co prawda to prawda prędzej czy później
nadchodzi taki moment - dziękuję
Turkusowa Anna - Aniu - bardzo dziękuje - niestety to
miejsce w bieli dla mnie takie ma skojarzenia - i
takie myśli
MAGNOLIA - choć nie lubimy tam przebywać - jesteśmy
aby ratować nasze zdrowie i życie - dziękuje za słowa
wsparcia - staram sie podążać do przodu z podniesioną
głową - aby nie tylko dostrzegać więcej ale aby nie
okazać słabości ani chwil załamania
WOJTER - serdeczne dzięki
kaczor 100 - cieszę sie że tak odbierasz mój przekaz
tego miejsca - myślę że trafnie
amelia - smutno ale tam tak jest choć cięzko i boli -
ale mam dobre wspomnienia - bo to właśnie tam mam
swojego Anioła Stróża który czuwa nade mną
dziękuję że mnie czytacie
miłej niedzieli smacznego obiadku
pozdrowionka
bardzo mi się smutno zrobiło ...
Bardzo wyrazisty przekaz Karolu.
Pozdrawiam niedzielnie.
smutny i ładny
Karolu nikt z nas tam nie lubi bywać jeszcze w
obecnych czasach gdzie czujemy sie intruzami,głowa do
góry będą lepsze dni.
Pięknie, choć tak smutno...pozdrawiam Kazapie.
przychodzi taki moment, że człowiek jak mumia się
czuje
i wtedy ten wiersz bardzo na czasie