Spacer traktem królewskim(część II)
Nasz spacer przebiegał dalej w kierunku
Rynku Starego Miasta. Po drodze mijaliśmy
Zapiecek i w bliskim zasięgu ulicę Piwną,
to właśnie tutaj słynny Stefan Wiechecki
(Wiech) umieścił swoją „Cafe Pod Minogą”.
Mój przewodnik, tak będę go nazywać,
niestety na razie nie przedstawił mi się,
mówił z cicha historię Rynku Starego
Miasta, „ukształtował się na przełomie XIII
i XIV wieku, kiedy Warszawa była stolicą
Księstwa Mazowieckiego. Prostokątny plac
otaczały wtedy drewniane piętrowe domy, a
jego środek zajmowały kramy i jatki. W XIV
wieku na Rynku Starego Miasta wzniesiono
niewielki gotycki ratusz oraz pręgierz i
kunę- klatkę, w której zamykano,
wystawiając na widok publiczny drobnych
przestępców. Przeważnie byli to oszukujący
na wadze i mierze kupcy, kłócące się
przekupki lub służące opuszczające
bezprawnie służbę. Z karą kuny łączono
często karę chłosty. Kunę rozebrano w 1810
roku. Ratusz istniał w tym miejscu aż do
1817 roku, kiedy to władze municypalne
przeniosły swoją siedzibę do pałacu
Jabłonowskich na placu Teatralnym”. Nie
śmiałam przerywać mu tych wynurzeń na temat
historii Rynku, ale jak tylko przerwał,
spojrzałam na zegar i była już godzina
23:35, przeprosiłam go, mówiąc „muszę już
iść do domu, jest bardzo późno”.
Miły pan zaproponował następny spacer, a co
się tam wydarzyło- opowiem w następnej
części. Na pożegnanie szarmancko się
ukłonił i ucałował moje dłonie. Byłam jak
zaczarowana i chyba wyobrażacie sobie, no
nie mogłam się doczekać następnego
spotkania.
CDN…
Komentarze (45)
elka, waldi1, NOCNYMOTYL, Ola, Andrzej13 dziękuję za
komentarz pod drugą częścią mojego opowiadania
Ładnie
Basiu nie byłam u Ciebie, czy nie zagłosowałam?
Głosuję
Świetnie się czyta, tajemniczy gość we fraku i
historii kawałek przy okazji rozdaje..Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
widzę długo spacerujesz .. nic dziwnego ... potrafię
sobie wyobrazić ten czas oczekiwania do następnego
spotkania ..
Piękny spacer:-)
Pozdrawiam
Białe słońce pustyni dziękuję za komentarz pod drugą
częścią mojego opowiadania
oj piękny taki spacerek wspaniały wręcz.Pozdrawiam
Stella-Jagoda dziękuję za komentarz pod drugą częścią
mojego opowiadania
Z prawdziwa przyjemnoscia czytam, Basiu i spaceruje z
Toba:)
Oksani, loka ,karmarg, skorusa dziękuję za komentarz
pod drugą częścią mojego opowiadania
Dziękuję za spacer...
jak zawsze ciekawie opisujesz Warszawę a ja poznaję
jej historię :-)
pozdrawiam
Bardzo ciekawie piszesz.Pozdrawiam.
Basiu, pięknie w zajmujący sposób malujesz wiedzę o
Królewskim Trakcie podkręcając emocje! A Nieznajomy!
Nęci mnie i już uruchamiam projekcje w głowie....
Dziękuję, że zajrzałaś, było mi bardzo miło i fajnego
weekendowego czasu życzę Tobie Basieńko, pozdrawiam:-)
Zzczekam byle niezadługo!