Special needs
(zaczynam mieć problem z tytułami)
Chciałabym wypożyczyć parę
chłodnych i cierpliwych dłoni
żeby podtrzymały mi głowę
żeby zasłoniły mi uszy i oczy
gdy samobójcy na krawędziach
gapią się w dół kołyszą na piętach
i wieczorny wiatr rozwiewa im włosy
gdy w klasie ze ściany szczerzy się do mnie
zegar, a obok niego ukrzyżowany
człowiek.
Potrzebuje pary chłodnych i cierpliwych
dłoni
gdy słońce, astma, gorączka, migrena
pulsują w ciężkim, rzężącym powietrzu
i umieram z nienawiści, nudy i zmęczenia
kuląc się pod ostrym słońcem.
Skamląc, poszukując cienia.
Komentarze (2)
Wiersz robi wrażenie,zresztą jak każdy Twój wiersz
,który przeczytałam:)
Nikt nie może zasłonić nam oczu i uszu na zło tego
świata, ale my możemy czynić go lepszym. Bardzo
wartościowy, mądry i zastanawiający wiersz.