Spełnienia
to mój pierwszy sonet - szekspirowski. Proszę o ewentualne sugestie :)
Kobiety, mężczyźni - tak różni, bez
granic.
One pragną troski i uczuć do głębi.
Oni są silniejsi, mniej skomplikowani.
Wzajem się szukają, chcą tajniki
zgłębić.
Ona chce czuć myśli, naprzeciw wybiegać.
On jednym spojrzeniem nastroje jej
zmienia.
Rozmów jej potrzeba, ciepła w głosie
słuchać.
Jemu, jej sukienka wiruje w marzeniach.
Wiesz kiedy go czuje i kiedy pożąda?
Kiedy widzi słońce niemal w każdym
lustrze.
Kiedy on jej pragnie, z miłością
spogląda.
Nie może i nie chce, jej wdziękom się
oprzeć.
Myśli ma wilgotne, osnute w koronkach,
szybują zmysłami - latają w skowronkach.
Komentarze (82)
Olu, dzięki i pozdrawiam :)
Andrzeju :))) wierzę Ci, że walet z Ciebie doskonały,
podniecony w stanie stałym :)))))
Nie znam się na sonetach, ale jak się podniecę to
latam na waleta+:) pozdrawiam Elena
Ja tak, jak Krzycho:-) :-)
Pozdrawiam Eleno:-)
krzychno- lubię koperek z ryżem i kartofelkami :)
Pozdrawiam :)
ja właściwie to się zgadzam z wierszem:)
Natomiast co do sonetu to jestem zielony jak koperek:)
Pozdrawiam:)
Maciek.J- dziękuję za Twój komentarz. Pozdrawiam :)
BALUNA- masz rację. Zgoda zawsze buduje... Pozdrawiam
:)
Danusiu- wiem, że ten mój opis jest charakterystyczny
dla tradycyjnego widzenia kobiety i mężczyzny. Dla
mnie taki model jest właściwy, żeby dziewczynka
naśladowała matkę, a chłopiec ojca. Oczywiście
charaktery bywają różne i różnie bywało i bywa. Jakoś
ciągle dzieci jednak rodzą kobiety - ach chyba wbrew
naturze :) Serdeczności :)
Moim zdaniem udany sonet, rowniez ciekawa
charakterystka rodzaju meskiego i zenskiego. Kobiety i
mezczyni uzupelniaja sie wzajemnie, chociaz, wiele
cech ogolnie uznanych za meskie mozna przypisac
kobietem i vice versa. Moc serdecznosci.
I dlatego się przyciągają mimo przeciwieństw...Jedno
drugie uzupełnia gdy się dobrze dobiora...Co do sonetu
nie doradzę.Pozdrawiam Elenko.
bardzo dobry sonet
bo szekspirowski i psychologiczny
44tulipan i Zenek 66- Pozdrawiam Serdecznie :)
Nathan :) Pozdrawiam Cię Serdecznie bez Absurdów :)
Wiesz, wolę mniej skomplikowanych, bo wystarczy, że ja
jestem i chyba dlatego tak wyszło :)
Moja wiedza na temat sonetu nie jest przesadnie
rozległa, nie będę tedy się wymądrzał; aczkolwiek
wtrącić muszę swoje trzy grosze w obronie rodzaju
męskiego - czy aby na pewno są "mniej skomplikowani"?
Polemizowałbym ze zdaniem Autorki, o ile takie jest
zdanie Autorki, a jeśli peelki - to z peelką jestem
gotów wdać się w wymianę zdań na naświetlony wyżej
temat.
To napisałem ja, Nathan, niestrudzony obrońca praw
mężczyzn i zwolennik polemik posuniętych do granic
absurdu;-p
Ładny sonet zgrabnie poprowadzony
pozdrawiam:)