Spontaniczność jesienna
Czy pan jest na ty
z niebem i gwiazdami?
Przysiadają we włosach
bez ładu i składu.
Mrugają bardziej z roztrzepania,
niż z tej tu nad nami
ciemnej nocy.
Czy pan już wyczesał
z tuzin myśli w galopie,
bo plączą się niczym
warkocz dziewicy.
Proszą o okiełzanie
w zamian chcąc uchylić
nieco - tajemnicy...
Czy pan przedrzeźnia
histeryczne gałęzie?
Wiatr nimi plącze,
cienie hulają...
Wesołość nastała,
mimo jesiennego chłodu.
Jak nazwać te chwile,
miłe – dla oczu?
Komentarze (37)
Piękne wersy:)
Cieszmy się życiem, cieszmy jesienią,
cieszmy zbliżającymi się świętami
Jeszcze chwila i Nowy Rok przed nami.
Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru;)))
jesiennie, a jakoś tak w sercu wiosennie
Pozdrawiam serdecznie
Z przyjemnością przeczytałem. Pozdrawiam
te chwile.... bywają niezapomniane
miłość z serca i wyczytana z oczu:)
pozdrawiam:)
pięknie dziękuję Elu :) miłego
Chciałoby się, by miłe dla oczu i serca.
Pieknie napisany wiersz.
Pozdrawiam :)