Sposób
Proszę Panów, proszę Dam!
Na jesienność sposób mam,
gdy się ta rozsiądzie pewnie w moim
gumnie
Ja osiągam taki stan,
jak to każdy w leciech pan,
że mężczyzna to już wcale nie brzmi
dumnie.
Jest to forma w szelest liści -
szalik, torba, pled - aliści
wszystkie inne atrybuty mej "młodości".
Chłonę każdy promyk słońca
i nie czekam wcale końca -
fin de siecle'u - końca lata - to mnie
złości.
Bezpośrednio biegnę myślą
hen do przodu, w śnieżną przyszłość -
już otwieram ciężkiej zimy nowe karty.
Przez złe rządy chłód nas zmrozi,
brakiem strawy garnek grozi -
jeszcze latem wolę przyszykować narty.
Bo wiem jedno, a priori,
że jak sprzęt gotowy stoi
to warunki, owe śnieżne, będą słabe.
Więc szykuję z animuszem,
z desperacji się uduszę,
że mi z latem odcinają ciepły kabel...
oni, ci.
Taminie, za inspirację wierszem "Spacer", podziękowania.
Komentarze (9)
Zamiast szykować narty, poszedłbyś do lasu nazbierać
chrust...
Świetny wiersz dajesz mi w komentarz.Dziękuję.Ale to
twoje słowa.Zbiraj je jako swoje.Mnie wystarczy jedno
słowo.Pozdrawiam.
Dziś w swym krótkim komentarzu
muszę przyznać drogi Panie
że Ci bardzo jest po drodze
z ironicznym rymowaniem ;-)
Dobre, że choć narty w gotowości ;)
Wróciłam, chociaż pamiętałam, ale dziś pozwoliłam
sobie pójść o jeden most wstecz.
Nadal biję brawo - chapeau bas!
To dotyczy wszystkich tekstów
Wróć do mego Manifestu,
który ongiś tutaj był publikowany.
Jeśli tego myśmy pomni,
to tam mnóstwo o ironii.
Przeto rym mój ku sarkazmom skierowany.
Rozumiem, że ironia obejmuje globalnie moje teksty -
tak jak to potrafi tylko trzynasty miesiąc.
Dziękuję, Poeto :-)
Ot przypadek, ja mam wadę -
nie nastarcza już umysłu mego cieśnia.
I popadam wręcz w przesadę,
kto mi podda jakąś radę,
bym ironią już nie obejmował września.
Ktoś coś mówił, albo dodał?
Nie, nie słyszę, nikt nie wtrąca -
wada słuchu lub metoda,
by ironię po dwunastu wpleść miesiącach.
"a
złotobrązy - jak zawsze u ciebie
wrześniu
- przytulne..."
Nie spodziewałam się, że obejmiesz mój tekst ironią
boś Ty przecież nie wrzesień :-)))
Słoecznego dnia, Goldenie :-))