Spotkanie
mijając niespiesznie zabytkowe czasy
w teraźniejszości zanurzamy głowy
toczą się myśli
przelewają słowa
to się unoszą
poprzez gwiazd plejady
to opadają
ku zachodom słońca
w sennej zieleni ocienionej drzewem
trzepoce lękliwie migotanie chwili
dobrze żeśmy się odnaleźli
chociaż za moment
znów się zgubimy
autor


indyggo


Dodano: 2006-06-27 09:12:57
Ten wiersz przeczytano 434 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.