Spotkanie
Temu, który kona, żebym mogła żyć ...
Obojętny gest ciał kiedyś oddanych
Uprzejma rozmowa po burzy złych słów
Lawina uczuć dumnie powstrzymanych
W oczach świeży obraz nieprześnionych
snów
Myśli w przeciwne strony skierowane
Cele na przeciwnych biegunach ukryte
Oczy w innych oczach rozkochane
Serca w innych miejscach przebite
Tylko zegar tak samo odmierzał godziny
Tylko łzy nie zgubiły swych dróg
Tylko oczy jak dawniej niewinnie
patrzyły
Tylko na krzyżu skonał znowu Bóg
Temu, ktory żyje, żebym mogła skonać ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.