Sprawy społeczne czy moje?
Notatki ze stycznia 2021
Takie pytanie po śniadaniu zadałam sobie,
trawiąc wpis Katarzyny Lisowskiej – jednej
z redaktorów kwartalnika "Metafora
Współczesności", na jej stronie autorskiej
portalu Fb.
Wszystko co się dzieje na świecie, w
większości przypadków się słyszy nie tylko
od kumoszek na targu, że...
– a co to mnie obchodzi? Przecież to nie
moje sprawy. Nie pcham się tam, gdzie mnie
nie dotyczy. Wydawałoby się – i słusznie, a
biorąc pod uwagę niektóre przysłowia, jak
np. to rosyjskie – Tisze jediesz, dalszie
budiesz, co po naszemu oznacza "Ciszej
jedziesz dalej zajedziesz", jesteśmy
przekonani, że postępujemy bardzo słusznie.
Tymczasem, czy rzeczywiście? Jeżeli się
zagłębimy w konkretne zagadnienie, okazuje
się, że w wielu przypadkach przeważa ciężar
innego znanego powiedzonka, mianowicie –
Ostatnich gryzą psy.
Lustrzanym odbiciem tych metaforycznych
pojęć jest obecna sytuacja, w jakiej
znalazł się nie tylko nasz kraj, a można
powiedzieć, że i cały świat. Po raz któryś
wyskoczył króliczek z kapelusza i nikt nie
wie z czyjego. Wszyscy biją w dzwony, że
lata śmiertelna zaraza i należy chronić się
przed nią. Już nawet pokazali jak wygląda
ów "zarazek", zrobili mu zdjęcie. Jednym
się udało sfotografować zielonego wiruska,
innym szczęściarzom czerwonego; jest
podobieństwo, owszem – na obu ujęciach jest
ten niewinnie-wredny wirusek z kolcami, co
ma potęgować jakoby strach przed nim.
Takie króliczki niosące zarazę
współcześnie, mieliśmy w postaci wirusów
pochodzących od bydła zwanych grypami
szalonych krów, była też świńska grypa,
ptasia grypa, ale nie było takiej paniki
jak przy wirusie SARS COV2 powodującym
grypę covidowską.
I wydawałoby się, że nie należy doszukiwać
się żadnych innych podtekstów, podtematów i
wiercić dziurę w lekko przybrudzonej
serwecie, tylko dać ją do czyszczenia, by
przywrócić stan pierwotny.
A jednak... A jednak przeciekające
informacje bardziej niepokoją doniesieniami
o skutkach proponowanych i już prowadzonych
szczepień, zarówno u nas jak i w innych
krajach. Jeżeli w załączonej ulotce mówi
się, że nie należy szczepić osób o niskiej
odporności, nie w pełni zdrowych, to
dlaczego daje się pierwszeństwo osobom w
podeszłym wieku, gdzie może co piąta osoba
cieszy się komfortowym zdrowiem, a reszta
narzeka na takie czy inne schorzenie? Nie
mogą też być szczepione osoby ciężarne,
dzieci do 16 roku życia. Inne źródła
podają, że te szczepionki mają niepożądany
wpływ na nasze DNA, a też powodują
bezpłodność. I o ironio – dobrowolny
mus!!!! A kto się nie zaszczepi, będzie
taktowany jak gorszy gatunek człowieka,
ponieważ nie poleci w czasie urlopu gdzie
chce, nie wejdzie do teatru, opery i temu
podobnych miejsc.
Więc to są sprawy społeczne czy moje?
Powinnam udawać, że mnie to nie dotyczy,
ponieważ jestem w sędziwym wieku, ale moja
wnuczka zaszczepi się nic nie podejrzewając
i zostanie bezpłodną, to jest ok? I jak to
się ma do informacji podanych w internecie
już w pierwszej połowie roku ubiegłego,
skoro dawno już zaplanowano takie
zamierzenia – na dowód copy:
Punkt 1 - Faza dodatkowych ograniczeń
„lockdown” będzie odbywać się w sposób
ciągły, zaczynając od głównych miast,
obszarów metropolitalnych i na zewnątrz.
Przewidywany termin: listopad 2020 r.
A punkt 7 i kolejne mówią:
7. Codzienny wzrost nowych przypadków
hospitalizacji z powodu C-19/C-21 i zgonów
związanych z tymi wirusami przekroczą
możliwości placówek medycznych.
Przewidywany I/II kwartał 2021 r.
8. Zastosowanie nowych, rozszerzonych
ograniczeń/blokowania (określane jako
trzecia blokada). Nałożone zostaną pełne
ograniczenia w podróżowaniu (w tym między
prowincjami i miastami).
Przewidywany termin – II kwartał 2021 r.
9. Zaplanowanie różnych awarii łańcucha
dostaw towarów na rynek spożywczy, np.
niedobory zapasów, duża niestabilność
gospodarcza. Przewidywany koniec drugiego
kwartału 2021 r.
10. Rozmieszczenie służb wojskowych, w
głównych obszarach metropolitalnych oraz na
wszystkich głównych drogach – w celu
ustanowienia punktów kontroli podróży.
Ograniczy to podróż i ruch. Organizacja
koniecznego wsparcia logistycznego w całym
państwie.
Termin – III kwartał 2021 r.
Zatem – wniosek sam się nasuwa,
a społeczeństwo dalej śpi.
– styczeń 2021. red.babaplus
Komentarze (56)
Lariso - dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź i
pozwól, że nie ze wszystkim co piszesz się zgodzę. Ale
nie o to mi chodzi by filtrować, gdzie leży prawda, bo
jej nigdy nie odnajdziemy. Jednak widząc jak to
leciało i uczestnicząc w tym pożal się Boże zbawczym
programie (a dziękuję Ci Boże za zdrowotność, mimo iż
jestem w ostatniej grupie zdrowotności, a pierwszej
zagrożenia, bo prawie same części zamienne we mnie i
jako poudarówka, beztarczycówka, wzbogacona
stymulatorem serducha, kiedy mnie dopadła gorączka i
każdego dnia była wyżej i wyżej - to bez dostępu do
lekarza w poradzie na telefon usłyszałam, że jestem
mądrą kobietą i powinnam się zaszczepić. Taki to
WIELKI PROGRAM likwidacji ludzkości wymyślił metody na
wcześniejsze umieranie.
Po takiej poradzie lekarskiej nagle ozdrowiałam =
uciekła temperatura, oczywiście jako bezszczepienna
żyję do dziś. Natomiast - piszesz też, że nie było
obowiązku, ale moja droga było wymuszanie, bo skoro
nieszczepionym nie było wolno wejść do punktów
gastronomicznych, a w późniejszym okresie jak już
poluzowali, to np. na zajęcia w Domu Kultury mogli
przychodzić tylko zaszczepieni, to czyż nie są to
restrykcje wobec niezaszczepionych?
Ja teraz tych zaszczepionych się boję, bo padają jak
muchy w locie. Zaś nie jest tajemnicą, że za tym szły
odpowiednie pieniądze dla Służby Zdrowia i ona zawsze
będzie cicho w tym temacie.
I jeszcze pytasz co by było, gdyby nie było szczepień
- odpowiadam = mniej ludzi by umarło.
Prawdą jest że zalecenia WHO takie były, bo cel WHO
był jednoznaczny - dziś już wszyscy wiedzą jaki.
Dziękuję za wypowiedź i proszę tylko pomyśl - jeżeli
na 3 lata przed wybuchem pandemii rozsyłane są
informacje co się będzie działo, to czyż to nie jest
szatański program wyniszczenia ludzkości?
Wszystkim Państwu serdecznie dziękuję za zabranie
głosu w temacie.
Bardzo dobra refleksja!
Pobudzająca i uświadamiająca...
W Polsce jest ponad 22 miliony ludzi zaszczepionych.
Działania świata w pandemii są chaotyczne i jeżeli nie
ma obowiązku szczepienia( bo w tym przypadku nie było
) cała odpowiedzialność ( w sensie co zrobić?
Zaszczepić się czy nie? ) spada na zwykłego obywatela.
Pandemie mają to do siebie, że niosą śmierć i człowiek
zawsze będzie szukał ratunku, w obawie o swoje życie.
Czy poszukiwanie ratunku, to wpadnięcie z deszczu pod
rynnę?
Współczesna medycyna leczy infekcje bakteryjne i na
tym polu ma osiągnięcia, infekcje wirusowe wciąż nauce
się wymakają, ponieważ wirus nieustannie zmienia swoją
postać, podlega mutacji...
Zalecenia WHO były jednoznaczne, zaszczepić jak
największą ilość populacji.
I szczepienia się odbyły. Wirus na razie jest w
remisji...
Na Covid-19 zmarło 6,86 mln ludzi i musimy o tym
pamiętać.
Jednak, co by było, gdyby szczepień nie było wcale? I
to pytanie bardzo mnie nurtuje...
Pozostaję w refleksji nad doskonałym tekstem
literackim.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Marysiu, wirusy były są i będą -bo istnieją od zawsze
a teraz nawet się ,, bestie ''mutują
ten rok 2025 to spytam-dopiero ?
przecież taka grypa jest co roku
Norbercie, młody i wysportowany też może zachorować i
umrzeć
niekoniecznie po.... szczepionce
Mam się wstydzić- ale się nie wstydzę.
Przy bardzo wielu wątpliwościach zapytałam lekarza.
Pani doktor rodzinna powiedziała min.
Czy sądzi pani że nie chcę żyć?
bo się zaszczepiłam- i pewnie placebo mam.
Przy wszystkich wątpliwościach- też je miałam i
pytałam lekarza.
Pani doktor rodzinna powiedziała, że jest zaszczepiona
i co dlatego że chce umrzeć?
Mój wujek z ciocią mieli termin szczepienia- odwołali
bo ich córki powiedziały- szczepionki uśmiercają.
Po niedługim czasie oboje zachorowali- ciocia jakoś
się wykaraskała- wujek nie.
A ich córki- wszyscy zaszczepili się po tym.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale mam pod opieką Tatę
i w razie co, to zrobiłam wszystko
Znaczna grupa osób, tych niezaszczepionych, do nich
należę również ja, doskonale zna ową opisywaną przez
Ciebie sytuację. Jest też niestety druga i trzecia
grupa. Do tej drugiej należą wszyscy, którzy pod
różnymi presjami zostali zmuszeni do szczepień, znam
takich osób wiele. Trzecia to wszyscy Ci, którzy
ulegli presji strachu i bojąc się o swoje życie
zaszczepili się i szczepią się nadal. Trudno mi
powiedzieć jakie są proporcje tych trzech grup.
Pomijając dalsze wywody, należałoby się zastanowić nad
przyczyną tego, że społeczeństwo nie reaguje.
Pozdrawiam Mario i dziękuję za refleksję.
Marek
Pierwszy test na szczepionkę zrobiony ,po co ludziom
płacić za testowanie leku.Szczepienia to jedna wielka
tajemnica.A na razie to niech się cieszą ci
zaszczepieni którzy trafili na placebo,i niech
niektórzy przestaną chwalić te szczepionki,bo wstyd
nawet tego słuchać.Bili na tym kasę a naiwnych nie
brakowało bo myślą że po szczepionce będą żyli 200
lat.A internet jest od tego by czytać mądre rzeczy a
nie żyć fikcją.Dobry temat poruszyłaś .Pozdrawiam
Mario.
Nie ma przymusu szczepienia i nigdy nie było.
Jestem zaszczepiona i nic mi nie jest.
Sprawa covida i szczepień ucichła, nikt już nie
straszy zamknięciem i zwolnieniem z pracy
niezaszczepionych i wykluczeniu ze społeczeństwa, o
powikłaniach poszczepiennych się nie mówi, nie robi
się już statystyk umieralności na covid, bo prawda
wyszłaby na jaw...ale co ja tam wiem...zawsze już
zostanę wrogiem nr jeden z przyklejoną łatką
antyszczepionkowca...
Ciekawy temat poruszyłaś jednak możemy się w nim
poruszać nie mając wpływu na wydarzenia. Pozdrawiam
serdecznie Mario.
Ile osób tyle głosów, tyle punktów postrzegania i
oceniania. I zapewne, każdy ma cząstkę swojej prawdy.
Pozdrawiam :)
Pisalem z telefonu a tam trudno zapanowac nad
caloscia, zatem sorry za urywane zdanie...
A też już są wykradzione materiały i podane, że w
2025r zaszaleje kolejny wirus, więc mamy wszyscy się
bać, drżeć ze strachu i umierać. I w takim stanie mają
nam lecieć lata w nowym bałaganie.
Gdy byla pandemia to po wejsciu do polski uchodzcow z
ukrainy zaraz po rozpetaniu wojny w lutym tamtego roku
w sile okolo 3 mln. bez szczepienia masek i calej tej
maskarady... mielibyśmy dzis w polsce tragedie
narodowa, smiertelnosc na skale swiatowa.
W tamtym czasie nie polecislem samolotem do kraju
poniewaz nie bylem QR z zielonym światełkiem,
powiedziano mi ze mogę zaprowadzic na kwarantanny
tysiace osob...strach pomyslec co staloby sie z
polakami gdy uchodzcy przyniesli ta ichną "prawde"
Nie neguję całości tego co było, ale...
Ale to było zaplanowane a potem jeden wielki
cyrko-bałagan.