Sprzed lat
Moja Miła
Wybacz mi to co czuję
I te słowa koślawe pisane
Inaczej już pewnie nie umiem
Za ten wiatr na polu
I potargane spojrzenia
W których iskry szczęścia
Przyćmione w morzu cierpienia...
Przepraszam za niewiarę
Nie wszystek lód zabrała wiosna
Za to, że patrzę na Twoje imię
Nie wprost, lecz wciąż z ukosa...
I za wyrwane niegdyś mi serce
Którego tak bardzo mi brak
Choć tworzę bezowocnie coś
Jednak tylko na jego kształt...
Za to żę wciąż mówię
Lecz nie swoimi słowami
Kiedy mnie potrzebujesz jestem
Jednak tylko myślami...
Myślę Wciąż zbyt wiele
O tym co będzie i nie patrzę pod nogi
Niewiarygodnie piękna
Zima... Tylko krzyżuje drogi
Przepraszam za to wreszcie
Kim dla ciebie nie jestem
Następna jesień...
Następny wrzesień...
Nieubłagalnie mija mi czas
I brakuje już kartek w zeszycie
Na to słowo na K.
I Twoje Imię...
Świadomi przemijamy i rysujemy granice
Zniknie kiedyś nasze miejsce, ten las
nie pamiętam kiedy witaliśmy się jako
dzieci
Ale widzę kiedy rozstaniemy się ostatni
raz...
A kiedy wrócisz tu może po latach
W tym skrawku serca przygaśnie otucha
Że nadal będę kimś więcej
Niż tylko wierszem w pudełku po butach...
Komentarze (5)
Wiersz bardzo piękny, porusza... Wiele w nim szczerych
emocji i wyznań... Cieszę się, że tu zajrzałam.
Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz bardzo uczuciowy ..dwoje ludzi i czas który
mija ..pozdrawiam
w pudełku! myślę że w sercu i w duszy Inny wiersz w
stylu, ale piękny bo energię przekazuje dla bliskości
Jest dobry bo szczery z pokładów dobrej intencji
Serdeczności:)
Zabrzmiało ładnie i pobudziło mnie do refleksji.
Piękny wiersz, piękne wyznanie... choć trudne i
smutne... bardzo prawdziwie o życiu, o miłości... o to
co boli i czego żałujemy... nie wszystko jeszcze
stracone... Bardzo mi się podoba, jest taki w moim
klimacie:-)