sralis mazgalis...
nosi cię święta ziemia po tym świecie
zdaje ci się żeś nie wiadomo kim jest
pniesz się wysoko by potem spaść na dno
raz żeś spokojny a za chwilę raptus
- sralis mazgalis referentus duptus...
ale żyć musisz boś po to stworzony
aby z nadzieją iść ciągle do przodu
czasem zawrócisz i zaczniesz od tyłu
myśląc że los zły i śmierć swą oddalisz
- duptus referentus mazgalis sralis...
Komentarze (20)
Fajny wiersz:)
Hi, hi, chyba będę mieć wesołe sny:))))
Dziękuję za uśmiech Rysiu:-) Pozdrawiam i
odwzajemniam:-))))
Pozdrawiam:)
Super ironia.Pozdrawiam:)
:))))
Dobre...ale tam jeszcze cos bylo dalej za sralis
mazgalis.
Pozdrawiam serdecznie
:)))
sralis mazgalis , po ciężkim dni mogłam się
uśmiechnąć.
pozdrawiam
:)))
Nie tylko la donna mobile - kobieta zmienną jest,ale i
każdy człek ma zmienne nastroje,tak sądzę.
Nie znałam tego powiedzenia,ale już teraz znam.
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za uśmiech:)
Tak mówiła moja ciocia ha ha
Amplituda z wykorzystaniem sentencji, umiesz się bawić
słowem:))))))
:)))))
super ironia ..przypomniałeś stare powiedzenie ....
pozdrawiam :-)
Swietny pomysł:) i wykonanie:)
Dzięki za przypomnienie "sentencji łacińskiej", którą
często słyszałam w dzieciństwie od mojej babki Kazi.
Tylko ona mówiła chyba "referendus":)
Miłego wieczoru.