S.S (bezpańskie rozważania)
Kiedyś ten dom nie będzie twoim domem i
możliwe,
że zamieszkasz na zadupiu, którego nazwy
nawet
nie znajdziesz na mapie. Spróbuj poczuć te
dni
wypełnione intensywną pracą nad
rozważaniem,
etapowo: cztery, osiem, dwanaście lat,
matka, flaszka
i żadnej wskazówki o źle postawionym
przecinku.
Bo przecież matka i flaszka to jedność -
nie istnieje
między nimi żadna szczelina, przez którą
przenikałoby
światło, przez którą można by uciec.
Komentarze (7)
Konkretnie i jasno a przede wszystkim bardzo dobitnie
trafia do czytelnika z tym pozornie prosto wyłożonym
na ławę tematem.
Twój wiersz robi wrażenie, duże wrażenie. po prostu
boli i oto chodzi! :) pozdrawiam
jak zwykle u tokio hotel bezpardonowe spojrzenie za to
przenikliwe jak rentgen.
to połączenie takie tragiczne... ,twoje wiersze maja
szczególną wymowę ,mówią o trudnych i niebanalnych
sprawach..
powtórzę kochana, że przyzwyczaiłaś już do dobrego
pisania, zatem... pozostaje pozdrowić ciepło i
uściskać :):):)
zaloguj się koniecznie na www.jest-lirycznie.art.pl
Jak w dowcipie o lodówce matka jest tylko jedna .
Wiersz bardzo dobrze napisany , zmusza do poprawiania
się po przecinku . Pozdrawiam i biję głową o stół :)
genialny,mądry,ciekawy wiersz.zmusza do refleksji-moje
gratulacje,kapelutki z głów.........życzę weny i
pozdrawiam serdecznie