Starość
w ogrodzie jabłoń stuletnia
chyli gałęzie sękate
nie owocuje
nie cieszy owoców smakiem
stara pomarszczona kobieta
idzie wśród malw przekwitłych
słomiany kapelusz wisi
niepotrzebny nikomu
kufer pełen rupieci
czas tu przeszły
i ścieżka nieprzetarta zarośnięta
pnącza bluszczu dzikiej róży
oplotły okiennice
pokryte kurzem wskazówki
za szybą zepsutego zegara
skrzypią drzwi
samotność na ławie siedzi
pochylona zgarbiona
o twarzy bez wieku
w nocy bierze kij do ręki
stukając daje znać
że jeszcze żyje
Komentarze (20)
'W mlodosci nasze szczescie jest nadzieja; w starosci
- rozpamietywaniem nadziei mlodosci"
/Samuel Coleridge /
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
w nocy bierze kij do ręki
stukając daje znać
że jeszcze żyje= dobitnie i aż zabolały te
słowa....B.ładny wiersz.Całość na tak.Pozdrawiam :)
Dzien dobry Niebieska,co z Toba staruszko:):)
Pozdrawiam cieplo.+++
bardzo dobry przekaz o samotnych ludziach, tylko
chyba literówka się wkradła - 'plączę bluszczu',
chyba 'pnącze bluszczu' chciałaś napisać.
pozdrawiam.
Mimo wszystko mam nadzieję, że jej dożyję:)