Starszy Pan Mędrzec
Wiersz ten dedykuję miłemu Starszemu Panu, który wskazał mi drogę...
Podszedł do mnie staruszek
miał chyba ze sto lat,
oznajmił, że zrozumieć muszę
jak funkcjonuje ten świat.
Pomyślałam: ,, Co mi szkodzi,
może mędrzec z Niego jakiś. ''
Wtem On mi oznajmia głośno:
,, Ale najpierw mi zapłacisz."
Więc chodziło tylko o to?
On chciał tylko pieniędzy?
Przyjrzałam Mu się dokładniej...
Rzeczywiście był przykładem nędzy.
Mówiąc grzecznie, że się śpieszę,
wcisnęłam Mu dwa zł,
a On na to: ,, W takim razie
tajemnicę wyjawię Ci potem''
Te słowa tkwiły w mej głowie
przez jakieś dwie minuty,
póżniej o nich zapomniałam,
gdyż pochłonęły mnie zakupy.
Kupiłam sobie sukienkę,
taką o ślicznej cenie,
włożyłam rękę do kieszeni,
a tam kartka z moim imieniem.
To było trochę dziwne,
rozłożyłam papier,
na którym znajdował się napis:
,, Dziękuję. Choć raz się najadłem. ''
Tych parę słów zawierało tajemnicę,
postać Starszego Pana
i spełnioną obietnicę,
która dziś rano została mi dana.
Zwróciłam sukienkę do sklepu,
by za zwróconą kwotę,
dać każdemu Staruszkowi w mieście,
chociaż skromne dwa zł.
Dziękuję Panu...
Komentarze (4)
Forma miejscami troszkę szwankuje ale bardzo mi się
podoba treść wiersza i sam pomysł
Jeden z ciekawszych wierszy jakie się pojawiają na
beju, może nawet (w mojej niekoniecznie fachowej
ocenie) taki trochę chaotyczny lecz ujmuje za serce,
skłania do myślenia - a to najważniejsze. Mam jednak
propozycję żebyś skróty typu "2zł" zamieniała na "dwa
złote"
Miałabym wątpliwość, czy jałmużna jest dobrą formą
pomocy ludziom, to raczej uspokajacz własnego
sumienia.
Pomyśl nad innymi sposobami pomocy staruszkom, możesz
oberwać wciskając im do rąk pieniądze.
Powodzenia w poetyckiej formie wyrażania przeżyć.
Wiersz wzruszający, choć wiele można by było zarzucić.