Strach
Nie smuć się dziecino,
bo już nadszedł na to czas,
już dojrzało owe wino,
jego owoc jest wśród nas.
Wyjdzie na jaw, co ukryło,
przesłoniło serca blask,
co tak podle długo ryło,
rozdzierając nocą brzask.
Niebo prawdy uchyliło
i uchyli tysiąc prawd,
pochyliwszy się nad chwilą,
jasnym będzie kim jest kat.
Co tę szalę przeważyło,
co ukuło celę z krat,
czym to życie zawiniło,
że nadziei jest ci brak.
Miłość nad to wyszczerbiło,
załamało ducha hart,
jak to piętnem się odbiło,
gdy on w serce twe się wkradł.
Komentarze (7)
Dziękuję wszystkim za wyrażone opinie oraz odwiedzanie
mojego profilu.
Serdecznie pozdrawiam.
Strach ma wielkie oczy...
Pozdrawiam
Widać troskę :)
Pozdrawiam
w każdym strach siedzi, gdzieś głęboko ukryty, ale
wystarczy przysłowiowa kropla i się budzi.
Zamyśliłam się. To chyba pokłosie lockdawnu.
Dziękuję za przeczytanie oraz komentarz, jest mi
bardzo miło, iż wiersz się podoba.
Pozdrawiam serdecznie, jadgrad
Co tę szalę przeważyło,
co ukuło celę z krat,
czym to życie zawiniło,
że nadziei jest ci brak?
Jak refleksyjnie, nadzieja umiera ostatnia.