STRIP TEASE
Muzykę gwar widowni głuszy,
Sala dyskretnie zaciemniona,
Scena ukryta za kurtyną…
Napięcie nie do wytrzymania!
Światła wygasły… martwa cisza!
Kurtyna zwolna się otwiera
I w samym środku sceny - Ona!
Znana na świecie striptizerka!
Na głowie diadem czy przepaska,
Naszyjnik, długie rękawiczki
I czarna wieczorowa suknia.
Pod spodem coś, co się nie liczy!
Porusza się rytmicznie, z gracją,
Ruchem motyla nad potokiem.
Powolnym, uwodzącym gestem
Zaczyna elegancki pokaz.
Naszyjnik zsuwa się po piersi…
Na rękawiczki przyszła kolej!
Widzowie z tchem zapartym milczą…
Ona zdejmuje je powoli…
Trudno opisać podniecenie,
Gwizd aprobaty, gromkie brawa,
Szał ciżby… Wreszcie spada suknia!
Przed tłumem stoi… naga prawda!
Komentarze (13)
Świetny!
Czytałam różne wiersze o nagiej prawdzie, ale ten jest
suuuuuper. Pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz. Dobrej nocy
Świetny, Ania ma rację pięknie
piszesz. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
no ta prawda musiała być piekna, jeśli taki szał...:)
Świetny wiersz i zaskakująca super pointa.
Pozdrawiam serdecznie:)
nikt ciżby nie oszuka, kiedy
sześćdziesiątka stuka.
Pozdrawiam serdecznie
Ladnie
świetny przekaz ...super prawda ....
pozdrawiam :-))
Świetny wiersz, właściwie to doskonałe erekcjato.
Brawo!
Super wiersz/zapomniałam napisać/.
Jest takie powiedzenie
...zacytuję tylko zakończenie
...gówno prawda. Pozdrawiam.