Studiując siebie
Studiując siebie poznaję, jak marną
jestem istotą .
Ile słabości jest we mnie,
gdy nie mam ochoty na nic.
Studiując siebie,
widzę bezradność i strach
przed tym, co przyniesie dzień.
Chyba wolę noc, bo wtedy tylko
głos lękliwy milknie na godzin kilka.
Studiując siebie,
żałuję, że czasem nie jestem sobą
wtedy, gdy być nią powinnam.
Kim jestem ?
Nawet nie umiem odpowiedzieć.
Studiując siebie,
głupio wierzę jeszcze, że kiedyś
poznam dokładnie,
co kryją tajemnice mojej osobowości.
Znowu patrzę na zegar
i podziwiam go za ustalony ruch
wskazówek.
Nawet czas ma swój wytyczony bieg.
A ja ?
Dokąd idę ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.