Świat z kropką nad i
Ty, który dziś swą ręką silną bronisz,
Potrafisz spojrzeć w oczy
I mówić płynnie, co jest wskazane.
Ty, którego umiem namalować łzami,
Wspomnieniami
I zaciśniętymi zębami wypowiedzieć twoje
imię.
Modlitwą prosiłam, byś przestał- nie
ranił,
Bo nie od deszczu mokłam, lecz od łez
strumieni wylanych…
Nie wybaczam, pamiętam.
Ten wstyd i kiszek melodię,
Mój "autorytecie", czy ja też powinnam
robić podobnie?
Zapytaj mnie dokąd chcę wrócić, odpowiem-
do lat beztroskich.
Po prostu... umieram z
krótkowzroczności.
Dlaczego?
Ah, nie widzę, co dalej; nie widzę
przyszłości, nie wiem co ze mną będzie, nie
mam możliwości.
Przeklęta- szara rzeczywistość.
Życie nie jest po to, aby je kochać.
Tu możesz stracić wszystko!
Komentarze (2)
Świat taki zwariowany, głupi, ale jest też piękny.
Dobry wiersz.
ostatni wers przemawia krzykiem, samo życie.