Świat się zmienia
Wczoraj żyłam sobie spokojnie
w świecie atomu,
gdzie wokół jądra krążyło
parę elektronów.
Dziś odwołuje się wszystko,
robiąc z mózgów sieczkę,
każąc otworzyć umysł
na falocząsteczkę.
Wczoraj Wszechświat był kulą,
dziś jest... ośmiościanem...?
W co zmieni się znowu
nad którymś tam ranem?
Jakiś eksperyment, wykopalisko
i budowane na pewnikach lata
w pył się rozsypią,
burząc strukturę Wszechświata.
A kiedyś...
Ziemia była płaska
i stała na słoniach.
Słonie na żółwiu. Żółw...?
Żółwia to już chyba Pan Bóg
trzymał w dłoniach.
Komentarze (9)
Bardzo ciekawe spojrzenie... Kiedyś wszystko było
proste, teraz stało się takie pokomplikowane. Wiersz
mi się podobał jak zaczęłam czytać, ale kiedy doszłam
do ostatniej strofy, to już się prawie że zakochałam
:p Uwielbiam wszystko, gdzie odnajduję Terry'ego
Pratchett'a (nie wiem czy czytałaś... on pisał o
Świecie Dysku na słoniach i żółwiu). Naprawdę
wspaniała ta puenta w ostatnich dwóch strofach. Chylę
czoła :)
wiersz wywołujac tefleksję nad tym co w nas i wokoło
bardzo trafne zakończenie.
Forma wiersza dobrze utrzymana czyta sie płynnie
Bardzo dobrze przemyślany. Podoba mi się odniesienie
do owego świata na słoniach ;) Nie będę filozofować,
dokąd to nasz świat zmierza, ale nad wierszem warto
się zastanowić, ot co!
opisujesz zmienność świata, to, jak działa na niego
czas, to jak zmienia się nad ranem... a człowiek,
przyzyczajony do dawnych kształtów ziemi, budzi się
rano i nie może pojąć, że znowu coś mu umknęło, że
świat znów jest inny, że znów będzie musiał się go od
nowa nauczyć... świetna tematyka wiersza, świetnie
ujęty problem.
Ciągle nam coś ulepszają zmieniają-oby na lepiej-ale
nike zawsze...
Wiersz pomysłowy, wciąga czytelnika treścią
Masz rację zapewne, że wszystko jest zwiewne, że każde
zdarzenie i kształty każde,
muszą początek mieć w Bogu zawsze. Twój wiersz w tym
spojrzeniu też nie wyjątek, on ma i koniec i boski
początek.
Nic pewnego na tym świecie, racja. Pewniki w proch się
obracają, świat wartości sypie się jak domek z kart.
Szczegółnie ciekawa ostatnia zwrotka. A wiersz pobudza
do refleksji dokąd zmierza ten nasz świat.
Piękny rytmiczny wiersz. O tym, że żółwia trzymał Pan
Bóg wiedzieli wtedy wszyscy a teraz gdy wszystko
stanęło do góry nogami. Mamy tylu niedowiarków.
Dziwne?
Niesamowicie ciekawe przemyslenia-czyta sie z
zapartych - co będzie dalej?.Ale tak -Pluton był
planetą -a już nie jest.Ciągle nam coś zmieniaja w
naszym pojmowaniu ,swiata.Pomysł tresci wiersza -
,,fantastyczny''