Świąteczne zakłamanie

To jest rodzaj utworu, którego zdecydowanie nie
zaliczam do poezji. Poezja, podobnie jak sztuka,
powinna nam upiększać życie, dom, duszę, otoczenie.
Powinna wpływać na nas pozytywnie. Silenie się na dość
bezsensowny zestaw słów tworzących nieprzyjemne
skojarzenia i konstatacje, przywołujących negatywne
uczucia - może być, ale w sposób oczywisty taki utwór
przynależy do prozy, tak jak i ten zresztą. Często
niestety tzw. poezja współczesna próbuje się odwoływać
do takich jak tutaj treści i skojarzeń. Zamiast
upiększać nam życie - "zapaskudza je". Autor uległ
pokusie bycia oryginalnym w "paskudzeniu" i to nie
jest ładne zachowanie w odniesieniu do polskich
tradycji świątecznych, nie mówiąc o samych Świętach.
To tak, jakby u cioci na imieninach gość napluł cioci
w twarz albo zrobił kupę na środku podłogi.

Witam Krzysztofie
Jezeli o mnie chodzi nigdy takiej zagrywki nie stosuję
Jężeli składam życzenia( nie wazne czy świąteczne
urodzinowe czy z innej okazji ) - to nawet mojemu
wrogowi temu który mnie skrzywdził zawiódł obraził
życzę ze szczerego serca
Nie uznaję błudy w składaniu życzeń
Myślę że każdy jest godzien dobrych życzliwych życzeń
bo być może dore słowo życzenie odmieni oboje
Pozdrawiam serdecznie i z serca szczerze życzę
zdrowych radosnych Swiąt i tego czego sam sobie
życzysz

Przykro mi Krzychu, ale tu się zgadzam z Amorem
Nienawiść i zazdrość to paskudna zaraza
Nie życzę Ci niczego, skoro sobie nie życzysz
Ale wiedz, że nawet te zakłamane życzenia są dla mnie
miłe
Bo one są tylko raz, lub dwa razy w roku
I ucieszyłam się bardzo, że te osoby na Beju, które
nie komentują moich badziewi, przyszli złożyć mi
życzenia
Też nie pozdrawiam

Nie widzisz człowieku, że sam się dusisz w tej
nienawiści

Sorry literówka - od tego.

To zależy Krzysztofie,
nie zawsze tak jest, choć niestety bywa, czasem też
składamy życzenia komuś kogo np twórczość cenimy,
mimo, że np zachowanie mniej, ale życzenia są szczere
i są gestem pojednawczym, bywa też tak, że są osoby w
stosunku do których, nie potrafimy tego gestu uczynić,
ponieważ nawet gdy składają życzenia, to odbieramy to
jako gest jednorazowy, tak jak w Twoim wierszu, to
zależy do tego z kim mamy do czynienia, i na ile
wierzymy w jego szczerość...a przed Świętami
pojednanie może być fajne, ale nie zawsze da się z
każdym pojednać, gdy ciernie zostają wbite zbyt
głęboko...
Ja życzyłam Tobie miłych Świąt szczerze, bo mimo
dawnych waśni, nie uważam by to był powód, by nie być
na tzw koleżeńskiej stopie portalowej, nawet gdy się
różnimy, pod warunkiem, że nie będziemy sobie skakać
do oczu, bo wówczas to koleżeństwo było by trudne, a
wiersz sprawnie napisany, lecz z treścią nie do końca
się zgadzam, ale częściowo tak, bo pewnie tuż po
Świętach ludzie znów te ości będą wyciągać,
niestety...

u mnie zawsze, opłatek i lanie.
Lanie też na drugie danie.
A jak odda, przyjmę z pokorą,
chociaż boki już mnie bolą.
Oto i skomentowałem.
Najlepszego
Ale życzę, co mi tam, dobra w
sercu dużo mam
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie

Szanowny Panie Krzysztofie! Od wielu dni próbuję
znaleźć słowa, by określić nimi dzisiejszą sytuację.
Pan to zrobił za mnie. Dziękuję. Taka właśnie jest
prawda. Pozdrawiam.L.N.

Myślę ze przesadzasz,są ludzie i ludziska,klamki
itd...i nie trzeba tu świąt by widzieć fałsz i
nienawiść, a nade wszystko potrzebne lustro,pozdr

Czy często tak Ci się przytrafia.... nie osądzaj,
najlepiej jak zmiany dokonują się najpierw w nas....
ja przynajmniej się stram z lepszym lub gorszym
skutkiem. Serdeczności.

Jestem za, najprawdziwsza prawda jest zawarta w tych
słowach. Wystarczy trochę zmienić i wiersz będzie
aktualny przy "łamaniu" się jajeczkiem wielkanocnym.

Refleksja iście chrześcijańska, choć mam wrażenie, że
nie tylko chrześcijańska. Powiedział bym uniwersalna i
niestety smutna.

Może zbyt ostro to napisałeś, ale podzielam Twój punkt
widzenia.

podoba mi się pozdrawiam

Krzysztofie
na całe szczęście są jeszcze prawdziwi miłosierni
i o takich powinieneś napisać
aby nie przepadli we mgle podłości