światło i cień
kobietom w uznaniu
nie nosisz zbyt wiele niepokoju pod
skórą
zaspane oczy mogą zamrugać cierpliwie
nawet deszcz łaskocze zabawnie dzień
kolejny
ponownie pojednam się z klifami moheru
nie zważając na humorzasty wiatr
i to bywa ważne
mimo woli śmieję się i przytulam twoją
senność
jabłka w łóżku dodają radości
masz czerwony chodnik świata tego na
własność
gdy spacerujesz
w nagości ci do twarzy.
i w podzięce za to, że są barwami świata naszego.
Komentarze (1)
Wiersz obserwacją jakby z boku to patrzenie też przez
mikroskop ale uczuć nie ma ogólnie skrót dobry to
jakby styl życia przeniesiony w formę skondensowaną w
pastylkę.. łyknęłam