swoja
zdecydowanie zasługuję na siebie
oddychając z gracją
w natłoku poranków
których świadkiem
nie bywasz
nie ze zdziwienia unosisz brwi
słuchając oklepanych melodii
po drugiej stronie Wenus
drwię z ciebie bawiąc się
w chowanego
nie jestem pruderyjna
chodniki przychylniejsze
fokstrotowi moich szpilek
odpowiadają newralgiczną ciszą
na twoje poszukiwania
autor
Marta M.
Dodano: 2014-10-15 11:24:07
Ten wiersz przeczytano 576 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Podajesz wierszem eleganckie danie przesiąknięte
wytrawną goryczą. To uzależnia. Mam nadzieję, że tylko
chwilowo. Świetny tekst.
Pięknie po prostu:)
Miłego dnia :)
Bardzo ładna refleksja o miłości.Pozdrawiam
serdecznie:)
Zgadzam sie w 100 procentach z moim przedmówcą:)
Podoba mi się bardzo.To nie jakieś ble-ble-ble.Żadne
słowo nie jest przypadkowe.Czuję poziom.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję ślicznie Wszystkim za odwiedziny :)
sam ze sobą na sam najlepiej się mam?:)
dzisiaj szpilki kojarzą mi się tylko z p.Kopacz:)
Kolejny dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz. Milutko pozdrawiam.
O tak - fokstrot szpilek wydaje piękne echo:) ....
swoje:)
Pozdrawiam!
Podoba mi sie ta refleksja :) pozdrawiam
dobry wiersz jak zwykle Pozdrawiam:)
Ładnie o sobie a szkoda że Jego nie ma przy Tobie o
poranku. Miłego:)
Jak zwykle, dobry WIERSZ!
Ladny wiersz pozdrawiam