Św.Pamięci

15.02.07 6:15 (1958-2007) mój chrzestny

STAŁO SIĘ TO W NOCY, NIKT NIEPRZYPUSZCZAŁ...
JA JEDNAK CZUŁAM ŻE ON NAS OPUSZCZA...
POWIEKI ZAMKNĘŁY SIĘ JUŻ NA ZAWSZE...
JEGO JUŻ NIE MA, A JA W PRZYSZŁOŚĆ PATRZE...
BO JAK TO BĘDZIE BEZ KOGOŚ BLISKIEGO...
KOGOŚ Z RODZINY, KOGOŚ KOCHANEGO...
KOGOŚ KOGO W SERCU OD ZAWSZE MIAŁAM...
I CHOĆ INNI NIEWIERZYLI, JA TO WIEDZIAŁAM...
NAJBLIŻSZY MI WUJEK ODESZEDŁ I JUŻ NIEWRÓCI...
ŻADNE ROZMOWY...NIC GO NIEPRZYWRÓCI!!!
NIE MOGE SOBIE PORADZIĆ, ŻE JEGO JUŻ NIE MA...
I ŻE ZOSTAŁY TYLKO WSPOMNIENIA...
WSPOMNIENIA Z PRZED TYGODNI!!Z PRZED KILKU DNI...
KIEDY JESZCZE GO WIDZIAŁAM, A ON MÓWIŁ MI:
"WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, NO NIEPŁACZ KOCHANIE
USTABILIZUJE SIĘ CHOROBA I WKOŃCU USTANIE"
JEDNAK TAK SIĘ NIESTAŁO, CHOROBA GO ZABIJAŁA...
W OSTATNICH GODZINACH...TYLKO NADZIEJA ZOSTAŁA...
I MODLITWA DO BOGA, O TO BY ŻYŁ...
ŻEBY Z NAMI WSZYSTKIMI WCIĄŻ DALEJ BYŁ...
BY CIESZYŁ SIĘ ŻYCIEM, DZIEĆMI, RODZINOM...
BY BRNĄŁ PRZEZ ŻYCIE Z JAK ZWYKLE TWARDĄ MINĄ...
LECZ NIC NIEPOMOGŁO, JEGO SERCE USTAŁO...
W JEGO MÓZGU JUŻ NIC SIĘ NIEDZIAŁO...
JUŻ NIC NIEMÓWIŁ, NIECZUŁ I NIEODDYCHAŁ...
DLACZEGO TAK SIE STALO? DLACZEGO? DO LICHA!!!
DLACZEGO TO ON, DLACZEGO WŁAŚNIE NAM?
TEN NA GÓRZE NAM GO ODEBRAŁ?

....tak bardzo tęsknie

autor

sFixowaNa

Napisany: 2006-02-15 Dodano: 2007-02-18 14:46:03

Ten wiersz przeczytano 668 razy

Oddanych głosów: 2

Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie