Szachownica
zapięty w sześć koni
po mlecznej drodze
wóz z jeńcami świata
toczy ospale losów loterie
zasypiają wtuleni
w łańcuchów kołdry
nawet strzał bata
nad grzywami bestii
nie umie zatrzymać
nieuchronności
stawki są duże
przyjęte zakłady
śmiechem woźnicy
błogoszalonym
wypuszczą ich
na wojnę snów
przesuwać będą
patykami chorągwie
kładąc na boku
strącone pionki
będą wysyłać
zastępy aniołów
karmiąc nadzieją
bajki o raju
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-08-14 11:06:21
Ten wiersz przeczytano 407 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.