Szamotanina
M.G
Są takie chwile ,że się plącze
moje serce przestaje dla ciebie bić
mój umysł przesiagają obawy ,
denerwuje mnie każdy twój ruch ...
Jak bardzo mnie boli , gdy
mnie nie przytulasz , traktujesz
mnie jak kolege ja pojąć tego nie
umiem , chwile sam na sam ,
są cudowne niezapomniane ,
lecz gdy do gry wchodzą inni ludzie
ja staje się tłem , czy ty tego nie widzisz
?Jak czekam na ruch twój , na twe palca
skinienie ....
Jestem cierpliwy , kocham cię a ty mówisz
że kochasz mnie ....
Nierozumiem ciebie ...
Zastanawiam się wieczorami ,
czy jesteś tą właściwą ,
a skąd ja mam to wiedzieć ?
no właśnie ty nawet tego nie wiesz ...
To skąd ja mam wiedzieć
Mijają dni miesiące , wciąż jesteśmy razem,
ty mówisz że jest cudownie , ja w to
przestaje wierzyć ...
Me serce jest wytrwałe , potrafi czekać na
tę miłość niezapomnianą.
Widze inne pary , ich objęcia szczelne
czemu mnie tak nie przytulasz ,
siły swej miłości mi nieokazujesz ...
I zaczynam być przekonany , że to tylko
kwestia chwili , kiedy jak wiatr kierunek
drogi zmienimy , lekko bezszelestu w swoja
strone powiejesz ja znowu zostanę sam ,
jakie to jest beznadziejne....
Może martwie się na zapas ,
może tak miłość ma wyglądać ,
Nie chce tego wiedziec ,
Wole śmierci prosto w oczy spoglądać
Niż żyć w niepewności że dnia pewnego
na zawsze sie zatracimy ,
w snach nawet do siebie nie powrócimy
....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.