szaro
Niemoc jak drzazga siedzi w mym mózgu
strach i niepewność na plecach
czy za minuty szczęścia radości
trzeba zapłacić tak dużo?
Kiedy już w końcu można powiedzieć
jest tak jak trzeba jest dobrze
czy zawsze kołdra bywa zbyt krótka
przykryjesz twarz zimno w stopy.
Mrok wkradł się w myśli, zimna już kawa
papieros za papierosem
jestem lecz czemu cierpię wciąż bardzo
egzystencjalne dno, pogłaszcz mnie.
autor
gwiazdanocy
Dodano: 2010-01-19 09:57:01
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.