szczęki...
szczęki rekina
nadgryzają maszt
optymistycznej wizji
nadzieja się zacina
znajomy strach
jest coraz bliżej
pulsująca cisza
rozpościera skrzydła
ku wolności
szczęka zaciska
piach na wydmach...
smak radości
znaczenie podwójne.. wkrótce wyjeżdżam i szczęki zacisną się piachem...smak radości mój...więcej nie wyjawię pozdrawiam
autor
suzzi
Dodano: 2011-02-09 19:19:52
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
strach paraliżuje działanie i pozytywne emocje...ale
czasem też bywa pożytecznym ostrzeżeniem
Dziękuję Wam kochani za serdeczność.
Czytając Wasze wpisy zrobiło mi się cieplo na sercu.
Wyjeżdżam faktycznie na wypoczynek, wrócę za miesiąc.
ula2ula gratuję trafnych spostrzeżeń.
Jesteście wspaniali!
dziękuję za to że jesteście
Po wielu czytaniach wpadłam na Twój wiersz i wiesz,
musiałam się zalogować żeby krzyknąć - "Trzymaj się!".
Rzeczywiście podwójna wymowa, najpierw pomyślałam
jedziesz na operację, której się bardzo boisz, a
jednocześnie zdajesz sprawę z tego, że po operacji już
nie będziesz odczuwała dotychczasowego bólu.
Oczywiście, że nie. Operacja się uda i wszystko
będzie ok. Druga nić - jedziesz na spotkanie i się
bardzo boisz ...
myślę ,że życie w ciągłym stresie,udręczenie
odnalazło wyjście Wolność Uniknęło zagrożenia
Kojącego spokoju życzę:)
Jak wszyscy,to wszyscy,babcia tez!.
Wszystkiego dobrego w tym piachu!!
faktycznie, wiersz można interpretować i na
pesymistycznie i na optymistycznie, wskazujesz drugą
możliwość i tej wersji będę się trzymać :-) piszesz,
że niedługo ruszasz tam gdzie piasek i szczęście,
miłego wypoczynku :-)
Trochę niepokoi ten "nadgryziony maszt" w perspektywie
wyjazdu! Pozdrawiam!
Witaj suzzi - gdyby nie dopisek nie odgadłbym co masz
na myśli, ale skoro w drogę to przyjaznych wiatrów i
szczęśliwego powrotu...jeśli masz takowy na
myśli...powodzenia
Suzzi - pamiętaj o swych korzeniach, gdziekolwiek
będziesz. Powodzenia życzę i bardzo serdecznie
pozdrawiam.
pierwsze trzy bardzo mi się podobają, a z ostatnią
szczerze nie rozgryzłam co miałaś na myśli,
pozdrawiam, powo :)
ładne metafory ...i szkoda wielka... powodzenia
...pozdrawiam ciepło ..nie zapomnij gdzie są Twoje
korzenie ...