Szczęście tęczą się mieni
Nie mów nigdy, że szczęścia nie masz,
nasza przyjaźń, to nie złudzenie.
Nie wiem czemu ciągle narzekasz,
choć spełnione wszystkie marzenia.
Szczęściem niebo co ponad nami,
piękna zorza i zachód słońca.
Ciepły wieczór pachnący bzami.
szczera miłość, co trwa bez końca.
Każde szczęście ma wiele odmian,
w naszych sercach głęboko gości.
Ja będę cię kochał ze wszech miar.
od teraz do samej wieczności.
Komentarze (19)
"Nie wiem czemu ciągle narzekasz..." Marudna
jakas...;)))
Szczęście ma wiele odcieni... ale często zauważamy że
je mieliśmy dopiero wtedy, kiedy je stracimy...
pozdrawiam:)
śliczny ten wiersz...i piękne pokazanie miłości do
wszystkiego ...i dla kogo...pozdrawiam ciepło
"Każde szczęście ma wiele odmian" Niech się odmienia,
złoci i mieni, jak tęcza cieszy swymi barwami.
Pięknie o szczesciu. Pozdrawiam.
No po takim wyznaniu, nie powinna mówić, że nie ma
szczęścia. Pozdrawiam
Dawno mnie tutaj nie było a Ty nadal pieknie piszesz.
Zapraszam do mnie wiosennie.
Pozdrawiam
witaj,kolejny ciepły i iły wiersz,jesteś dobry,
Cieszyć się i dostrzegać te małe szczęścia składające
się na całość, oj tak. Ładnie to ująłeś:)
Umiejętność radowania się chwilą i wspaniała
deklaracja, pięknie. Ciepło pozdrawiam.
Masz rację - szczęście tak wiele odmian posiada, jest
czasem dziełem przelotnej chwili ....
Ty poeto jesteś z tych, co potrafią ujarzmić rzekę, ty
z tych co potrafią oburącz złapać tęczę, Ty jesteś z
tych co potrafią w swoich dłoniach rodzic kwiatów
naręcze.
Jesteś szczęściarzem, wola z niebios obdarzyła Ciebie
niebieskim znakiem, możesz kochać kobiety, najpiękniej
z wiwatem.
Bo twoje wiersze autorze opiewają w białogłowe
kochane istotki, wynosisz w poezji ponad rajskie
opłotki
Nie będę tym co to tylko chwalą, biorę lupę szukam
BYKÓW - nie ma, odchodzę w żalu.
Pozdrawiam - ile startów - tyle ...
twoje słowa tańczą radośnie w sercu.szczęście bez
miary.
tak, tak każdy widzi szczęście ze swojego punktu
widzenia, a u Ciebie zawsze miłość ,serdeczność i tak
trzymaj:))
Na całokształt szczęścia potrzeba tak wiele, a
czasami, tak tak mało...
Piękne wyznanie w stylu Wróbelka :)