Szczyt Opołonek
Czerwienia stoi świat
Wdychają czerwień grzbiety chat
I czerwień siłą dzikich stad
Podważa Skałę Dobosza
Pod którą leży skarb:
Żelazne jajko, w którym śni
Miedziana perła, w niej zaś tkwi
Żywy wciąż, srebrzysty dzwonek
A w nim złoty chleb
Ten czas cieszył las
Marszałek przybył sam
Był bez tam
Budował nowy szlam na kształt tych
Salickich słupów, co
Znaczyły rubież nową
Mocarstwem miała być bez dwóch zdań
Ziemica polskich żyć i już
Ale buki szumią wciąż
Jednakich wieści hyr, ten bez wyrw
Odstrasza każdy z nich wraży dziw
Wraży dziw...

Kropla1220

Komentarze (1)
Znowu,tym razem w dobry humor wprawił mnie -"wraży
dziw"
Super język!