Szczyty urojenia
Są szczyty ambicji co gonią ku górze.
Bywają i inne - zachłanne w naturze.
Nie ma znaczenia, że ranią i bolą,
Za wszelką dziś cenę pokazać się wolą.
Publika z zadumy przyciera swe oczy
Bo niby wybrańcy lecz jakby w niemocy.
Z nich każdy uczony, przynajmniej tak
głosi,
Problemy narodu na forum wynosi.
Jak nieraz ich słucham to pot mnie
oblewa.
Czy oni nie widzę że naród się gniewa?
I jeden drugiemu zabiera co może.
Jak długo tak będzie kochany ty Boże...
Może by wstawić do kąta każdego
I wybrać na nowo jakiegoś mądrego.
justyn
Komentarze (22)
Ciekawie ujęta rzeczywistość, która jest tak prawdziwa
nawet prawie każdego dnia. :)
pieknie ujety sens współżycia z innymi... i to się
odnosi nie tylko do rzadzących...trafne
okreslenia.Gratuluje pomysłu
Szczyty urojenia, to nie do spełnienia, ale moi mili
wszyscy byśmy sobie takich urojeń życzyli.I ty
koleżanko i ty kolego ażeby do rządzenia wybrali kogoś
mądrego.Dwunastozgłoskowiec,rymowany.
może kiedys i ten naród się obudzi i nie da się już
więcej robić w trąbe przez już niestety licznych
darmozjadów, a wiersz no cóż prawde mówiący i świetnie
napisany
konflikt i egoizm zakłada czarne na oczy Wiersz
wymowny Gniew i perswazja w dobrym tonie utrzymana Na
tak Dobre przesłanie dobry wiersz
ciekawie i mądre ... słowa w tym wierszu brawo)))
Bardzo madry wiersz....
I wybrać na nowo jakiegoś mądrego...ale czy to pomoże
, czy ten nowy nie będzie gorszy od poprzedniego.
Wiersz mądry i bardzo mi się podoba
Ambicja potrafi oslepic na to co jest wazne.
hmm...dobra puenta ,a wiersz odpowiada rzeczywistosci
,oby coś się wreszcie pozytywnie zmieniło...
Wiersz bardzo ciekawy, z dobrym rytmem, tematem.
"I wybrać na nowo jakiegoś mądrego." tylko jeszcze sie
taki nie narodzil aby wszystkim dogodzil a sam wiersz
zawiera wiele prawdy niestety
Bardzo mądre i prawdziwe słowa padły w Twym wierszu
Przykro mi Cię rozczarować - kiedyś też miałem taka
nadzieję - to się nie stanie.
Ale brawa za wiersz.
Nie wiem czy nasi wybrańcy poezje czytują, a warto by
beja odwiedzili, lecz chyba za mało w nich
subtelności, piękny wiersz:)