Szklana słodycz (Cтёклышки)
Zanurzam się w mozaice szkła słodyczy
Nie rani. Mile łechce podniebienie. Bo z
serca
Kolor dobra, kolory szkła. Zamykam oczy
Jestem w szkle słodyczy. A szkło we mnie
Przed oczami Twoja koncepcja. Praca rąk
Faza projektu toni, gdzie mógłbym się
zanurzyć
Analiza czułych punktów smaku, w moim
organizmie
Bym poczuł, zasmakował. W tym co lubisz
Czym się dzielisz
Oczy jedzą. Umysł budzi się obrazem
dzieła
Szkło podąża do głębi ciała, duszy,
serca
By zapytać na głos. Czy boli, czy
smakuje?
Lśniące kawałki szkła, wewnątrz
obdarowanego
„Dziękuję” posłane gołębiem na parapet.
Jest smacznie
Każda dobroć jest inna, każdy kierunek
dobry
Mam uśmiech radości od Ciebie. Napisany na
szkle
Szklanej słodyczy
Komentarze (1)
Ładny wiersz
nie do końca rozumie przesłania
Jurek