Szklanka piwa.
Po co ci to, co masz za plecami ?
Grechuta śpiewa "Hop szklankę piwa".
Jestem wariatem jak Witkacy albo nie.
Bardziej, bardziej jeszcze po stokroć.
Przekuwam słowa szpadą obłędu w oczach,
a ty rozwiana tańczysz w moich myślach.
Czekam na finał monotonnego spektaklu
cieni.
Na ostatni akt klęski szczęścia i
rozsądku.
Świecą mi źrenice iskrami tysiąca
pragnień.
Nieodnalezionych w sobie samym
rozwiązań,
magicznych wzorów, pijanych algorytmów
i innych jeszcze koszmarów samotnego
świtu
znać nie chce ale nie zdołam nie podać im
dłoni.

nikt


Komentarze (4)
zaczyna się od szklanki piwa a potem świat sam odpływa
... dobry wiersz ... :)
Prawdziwy wiersz, chylę czoła i daję+...
W Twoim wierszu jest to "coś".
Ciekawe.Chaotyczne myślenie.
Kac czy faza alkoholowa ?